Mało, który gitarzysta jest tak ceniony przez swoich kolegów z branży. Do wspólnego grania i nagrywania zapraszają go największe sławy gitary, wielu z nich mówi o Kochu wprost i z nieukrywanym zachwytem „to mój ulubiony gitarzysta”.
W gronie fanów talentu, techniki, muzykalności i osobowości Grega są takie tuzy, jak Joe Bonamassa, Steve Vai, Eric Johnson czy Andy Timmons.
U Kocha perfekcyjna technika łączy się z wyczuciem stylów i umiejętności ich łączenia, z niespotykaną wręcz wszechstronnością. Jazz, r’n’b, funky, blues, grunge, shuffle, country, rock, boogie i wiele innych stylów – potrafi to zagrać i zmieszać zachowując balans i smak. Jest przy tym mistrzem brzmienia: zazwyczaj gra na seryjnie wyprodukowanym instrumencie podpiętym wprost do zwykłego wzmacniacza.
Nie używa wyszukanych efektów, naszpikowanych elektroniką procesorów czy – jak wielu znanych gitarzystów – robionego specjalnie na zamówienie drogiego sprzętu. Wszystko to osiąga na gitarach i wzmacniaczach firmy Fender, której jest endorserem.
Zamiłowanie do tej marki i prostej konfiguracji odziedziczył po swoim idolu, Jimim Hendriksie – urodzony w Milwaukee w 1966 roku Koch zafascynował się jego utworami mając zaledwie dwanaście lat. Od razu rozpoczął przygodę z gitarą grając ze słuchu utwory, które usłyszał radiu i telewizji. Potem studiował jazz na University of Wisconsin-Stevens Point, w 1989 roku zdobył pierwszą nagrodę na gitarowym konkursie, w którym oceniał go legendarny bluesman Buddy Guy.
Na jego koncie zaczęły pojawiać się kolejne wyróżnienia, uhonorowano go m.in. trzykrotnie Wisconsin Area Music Awards w kategorii Gitarzysta Roku (1992, 1994 1999). Wydaje płyty, pisze muzykę do licznych reklam telewizyjnych i radiowych, prowadzi lekcje i warsztaty, wydaje podręczniki do nauki gry.
– Uważam, że Greg Koch jest kandydatem do miana aktualnie najlepszego gitarzysty świecie. Jego brzmienie i styl są bezkonkurencyjne. Jest strasznie dobry. To był prawdziwy zaszczyt grać z nim – powiedział o Kochu sam Joe Bonamassa.
Obecność Amerykanina na wrocławskim festiwalu nie jest przypadkowa: grał już z nami w 2010 roku, a po występie na rynku dał koncert na Wyspie Słodowej. Także w tym roku zagra we Wrocławiu dwa razy – pojawi się na scenie na rynku, a potem o godz 18.00 z pełnym koncertem wystąpi w klubie festiwalowym Stary Klasztor przy ul. Purkyniego 1. Po jego koncercie zaplanowano jam session z udziałałem gości festiwalu, w którym, znając pasję Kocha do muzyki, zapewne nie zabraknie i jego.
Wrocławskie Święto Gitary w tym roku poświęcone jest nie tylko Hendrixowi, ale także zmarłemu 10 lat temu Tadeuszowi Nalepie: 30 kwietnia w Starym Klasztorze odbędzie koncert, podczas którego twórczość „ojca polskiego bluesa” przypomni Leszek Cichoński i jego goście.
Dzień potem, 1 maja, tradycyjnie podejmiemy próbę bicia Gitarowego Rekordu Guinnessa na rynku, a w kompleksie Hali Stulecia odbędzie się Koncert Gwiazd.
Zagrają The Cranberries, Dog Eat Dog, Lacuna Coil i Acoid Drinkers. Impreza jest częścią festiwalu 3-Majówka 2017, w którym udział wezmą m.in. Toy Dolls, Renata Przemyk, Katarzyna Nosowska, Brodka, Lady Pank, Kult, Illusion, Krzysztof Zalewski, Czesław Śpiewa, Łąki Łan, Luxtorpeda, Natalia Przybysz, L.U.C. & Rebel Babel Ensemble, Paweł Domagała i zespół 5’Nizza z Ukrainy.