– Chris był najlepszym songwriterem z Seattle. Hendrix potrafił grać na gitarze jak wariat, ale Chris miał talent układania dziwnych melodii i komponowania z nich chwytliwych kawałków – mówi Ament.
– Poza tym potrafił pięknie dobierać słowa. Kiedy czyta się jego teksty, widać, że pisanie było jego sposobem na ból i depresję… Myślę, że to dlatego przyciągał tylu fanów, ze mną włącznie. Poza umiejętnością pisania tekstów, miał jeszcze ten wyjątkowy głos. Miałem mnóstwo szczęścia, że mogłem być z nim w zespole, spędzać wspólnie czas i doświadczać jego talentu.
Chris Cornell zmarł 18 maja po koncercie w Detroit. Patolog sądowy poinformował, że rockman powiesił się w hotelowej łazience.
Dorobek Pearl Jam, flagowej kapeli gatunku grunge, zamyka “Backspacer” z września 2009 roku.
R E K L A M A » atrakcje na wesele