David Bowie inspirował reżysera filmu “Atomic Blonde”! Energia płynąca z jego utworów – jak również innych artystów związanych emocjonalnie z Berlinem, Nicka Cave’a i Iggy’ego Popa – napędzała ówczesną muzykę i nadawała jej punkowych naleciałości. Jako hołd dla zmarłej niedawno gwiazdy plan filmu Leitcha rozbrzmiewał w takt “Putting Out Fire” z filmu “Ludzie-koty”.
– W Berlinie Wschodnim zachodnia muzyka i ubrania były towarem deficytowym, co sprawiało, że młodzież tym bardziej ich pożądała – tłumaczy reżyser.
– Nasz film jest w dużej mierze zainspirowany muzyką tamtych lat. Na soundtracku usłyszycie wiele klasycznych kawałków, jak również kilka perełek, które z jakiegoś powodu nie zostały wówczas docenione.
Soundtrack można znaleźć na iTunes.
Bowie mieszkał w Berlinie w latach 70. i nagrał tam trzy albumy, nazywane potocznie “berlińską trylogią”. Drugi wers jego wersji “Heroes” został zainspirowany sytuacją, w której wyglądający przez okno artysta, ujrzał swojego producenta stojącego tuż przy berlińskim murze.
Film “Atomic Blonde” oparty jest na powieści graficznej autorstwa Antony’ego Johnstona. Scenariusz napisał Kurt Johnstad (“300: Początek imperium”). Za kamerą stanął David Leitch (“John Wick”, nadchodzący “Deadpool 2”). Do naszych kinach atomowa Charlize Theron trafia dziś, 28 lipca.
▸ Przeczytaj również: Wyczerpany Justin Bieber przeprasza za odwołaną trasę!
ZOBACZ ZWIASTUN
ATOMIC BLONDE
ZOBACZ TELEDYSK
DAVID BOWIE – NO PLAN
R E K L A M A » zespoły weselne