Daria Zawiałow wyrusza w swoją pierwszą samodzielną trasę koncertową, na której oczywiście promować będzie debiutancką płytę “A kysz!”.
– Długo czekałam na ten moment, ale w końcu jest! Moja pierwsza trasa koncertowa, czyli “A Kysz Tour” – cieszy się Daria Zawiałow. – Już dziś rusza sprzedaż biletów i już dziś Was zapraszam! Zapewniamy ogień, zapewniamy wrażenia.
Wokalistka już rozpoczęła przygotowania i obiecuje niespodzianki, gości, kostiumy i różne inne cuda.
Daria w październiku, listopadzie i grudniu odwiedzi Koszalin, Gdańsk, Toruń, Poznań, Łódź, Zielona Góra, Lublin, Wrocław, Bielsko-Biała, Katowice, Kraków, Warszawa, Białystok.
Pełną rozpiskę i szczegóły poszczególnych występów można znaleźć pod tym adresem.
Daria Zawiałow koncerty 2017 – A Kysz! Tour to 13 klubowych koncertów:
5.10 – Koszalin, Teatr Muza
6.10 – Gdańsk, Stary Maneż
7.10 – Toruń, OD NOWA
12.10 – Poznań, Blue Note
19.10 – Łódź, Wytwórnia
19.11 – Zielona Góra, Kawon
30.11 – Lublin, Klub 30
07.12 – Wrocław, Stary Klasztor
08.12 – Bielsko Biała, Klub Miasto
09.12 – Katowice, Królestwo
10.12 – Kraków, Forty Kleparz
14.12 – Warszawa, Palladium
15.12 – Białystok, Zmiana Klimatu
Daria Zawiałow to młoda artystka z duszą buntowniczki. Sama pisze teksty i w dużym stopniu angażuje się również w komponowanie swoich utworów.
Dokładnie wie, w jakim kierunku muzycznym chce zmierzać. Śmiało można ją zamieścić wśród najciekawszych odkryć polskiej muzyki alternatywnej. W marcu 2017 roku wydała pierwszą płytę “A kysz!”, którą promowały cieszące się niemałą popularnością single “Malinowy Chruśniak” i “Kundel bury”.
▸ Przeczytaj również: Opole 2017: Znamy wykonawców – Debiuty i Premiery oraz Jubileusz
ZOBACZ TELEDYSK
DARIA ZAWIAŁOW – MALINOWY CHRUŚNIAK
Tekst piosenki
Daria Zawiałow – Malinowy Chruśniak
Zdejmij z siebie płaszcz
ładnie proszę Cię
Chcę zobaczyć cała gamę złości w kości
i chcę poczuć z tobą tlen
Zjedzmy malin garść
Można się w nich kłaść
Chcę rozebrać ciebie z twych nieprzyjemności
Każdą cząstkę ciebie brać
Blask pali nas
Kurczy, kurczy się czas
Złość zaciera ślad
Zdejmij z siebie płaszcz
W dreszczach topię się
Lawa pod skórą podsyca ogień
Nie chce wyjść, z ciebie wyjść
Brak już oddechu
Spadamy sobie
Na policzkach pot
Oczy jak łuna kolorem świecą
Nie chcesz wyjść, ze mnie wyjść
Nim ślepia ponuro w cieniu zbledną
Zdejmij z siebie płaszcz
Ten ostatni raz
Piromańskim śmiechem chcę rozpalić ogień
I roztopić przy tym czas
Blask pali nas
Kurczy, kurczy się czas
Złość zaciera ślad
Zdejmij z siebie płaszcz
W dreszczach topię się
Lawa pod skórą podsyca ogień
Nie chce wyjść, z ciebie wyjść
Brak już oddechu
Spadamy sobie
Na policzkach pot
Oczy jak łuna kolorem świecą
Nie chcesz wyjść, ze mnie wyjść
Nim ślepia ponuro w cieniu zbledną
W dreszczach topię się
Lawa pod skórą podsyca moment
Nie chce wyjść z ciebie, wyjść
Brak już oddechu
Spadamy w ogień
Zatracamy się
usta gdzieś błądzą i bałaganią
Nie chcesz wyjść ze mnie wyjść
Nim oczy ponuro w cieniu zgasną