Bez niego trudno wyobrazić sobie wiele klasyków, najgłośniejszych artystycznych, ale i rozrywkowych filmów i seriali ostatnich kilkudziesięciu lat. Swoją karierę zaczynał pod koniec lat 50. minionego wieku. Ostatnio można go było oglądać w nowym “Twin Peaks”.
Wystąpił w około 250 produkcjach i zdobył wiernych fanów na całym świecie. Nigdy jednak nie zaczął wieść “gwiazdorskiego życia”, pozostał całkiem normalnym facetem.
Jego talent cenili nie tylko David Lynch, ale i Martin Scorsese, Wim Wenders, Paolo Sorrentino, Peter Segal, Alex Cox, Steven Zaillian i wielu innych. Jeden z najbardziej znanych amerykańskich krytyków filmowych Roger Ebert mówił o nim: “Stanton, ze swoją pociągłą twarzą i pełnymi głodu oczami, zadomowił się w mroczniejszych kątach American noir. I tu właśnie tworzy smutną poezję”.
Poza ekranem Harry Dean Stanton był serdecznym przyjacielem Jacka Nicholsona. Był nawet jego drużbą na ślubie w 1962 roku. A gdy Nicholson się rozwiódł – przez dwa lata razem z nim mieszkał. Specjalnie dla niego Nicholson napisał rolę Ślepego Dicka, lidera gangu wyjętych spod prawa, w westernie “Niesłusznie oskarżeni” (1966). Aktor przyjaźnił się również z Marlonem Brando, Samem Shepardem i Krisem Kristoffersonem.
W 2012 roku Sophie Huber nakręciła dokument o Stantonie – “Harry Dean Stanton: Partly Fiction” (zwiastun tego filmu obejrzeć można poniżej).
Nigdy się nie ożenił, chociaż mówił, że ma “jedno albo dwójkę dzieci”. Zmarł z przyczyn naturalnych 15 września w Los Angeles.
▸ Przeczytaj również: Taylor Swift: Nowy singiel zdetronizował mega hit Despacito