Aktorka Paz de la Huerta we czwartek oskarżyła Harveya Weinsteina o to że w 2010 roku dwa razy ją zgwałcił. Pierwszy raz w jej nowojorskim domu, po tym jak odwiózł ją po imprezie, drugi raz w lobby jej apartamentowca. Kobieta utrzymuje, że podczas drugiego spotkania Weinstein był pod wpływem alkoholu i nie panował nad sobą.
W piątek detektyw Robert Boyce z nowojorskiej policji spotkał się z dziennikarzami.
– Historia przedstawiona przez Paz de la Huertę brzmi wiarygodnie – mówi Robert Boyce.
– Naszym zadaniem jednak jest znaleźć jej potwierdzenie i to się udało. Gdyby te zarzuty dotyczyły niedawnego zdarzenia i gdyby Harvey Weinstein był w Nowym Jorku prawdopodobnie już byłby aresztowany. Teraz musimy poczekać na nakaz aresztowania wydany przez prokuratora.
Po tych sensacyjnych doniesieniach Weinstein został zwolniony ze swojej firmy The Weinstein Company, a także został wyrzucony z przyznającej Oscary, Akademii Filmowej. Nawet Bob Weinstein odwrócił się od brata, nazywając go “chorym i zepsutym”.
▸ Przeczytaj również: Selena Gomez wraca na scenę po przeszczepie – kiedy?