Jeszcze w czerwcu pojawił się pierwszy klip z piosenką Chrisa Cornella. Teraz w teledysku wykorzystano fragmenty filmu. Realizacja teledysku związana jest zapewne z pojawiającymi się w prasie domniemaniami na temat tego, ze piosenka będzie nominowana do Oscara.
Akcja obrazu “Przyrzeczenie” rozgrywa się w latach 20. XX wieku u schyłku Imperium Osmańskiego, a dotyczy historii miłosnej genialnego studenta medycyny Michaela (w tej roli Oscar Isaac), pięknej i wyrafinowanej Any (Charlotte Le Bon), których łączy ormiańskie pochodzenie oraz mieszkającego w Paryżu amerykańskiego dziennikarza Chrisa (Christian Bale).
– “The Promise” to przede wszystkim hołd złożony tym, których straciliśmy podczas ludobójstwa Ormian – wyjaśniał przy okazji premiery piosenki Chris Cornell. – Ale ten numer rzuca także światło na niedawne okrucieństwa. Tych samych metod, zbrodni przeciwko ludzkości używano w Bośni, Darfurze, Rwandzie, a teraz w Syrii.
Wokalista dał się poznać za sprawą działalności w zespole Soundgarden, będącym czołowym przedstawicielem grunge’u. Grupa wydała jeden z najważniejszych rockowych albumów lat 90., “Superunknown” (1994). Ostatni longplay w dorobku kapeli to “King Animal” z 2012 roku.
Muzyk z powodzeniem prowadził też karierę solową. We wrześniu 2015 roku ukazała się jego ostatnia samodzielna płyta, “Higher Truth”. Ponadto śpiewał w supergrupach Temple of the Dog i Audioslave.
Amerykanin nagrał piosenki do filmów “Casino Royale” (“You Know My Name”), “Kaznodzieja z karabinem” (“Nearly Forgot My Broken Heart”), “13 godzin: Tajna misja w Benghazi” (“Til the Sun Comes Back Around”) i “Przyrzeczenie” (“The Promise”).
▸ Przeczytaj również: Iron Maiden wracają do Polski (data, miejsce, bilety)