Dziś premierę ma nowy album Otsochodzi “Nowy kolor”, z którego pochodzi nagrany z Pezetem utwór “Aha”.
Nowa płyta to zabawa konwencją i odejście od ciężkiego stylu, choć bez odcinania się od swoich korzeni. – Pozostałem tym samym, starym Jankiem – zapewnia Otsochodzi.
Kawałek “Aha”, jak i towarzyszący mu teledysk to nowa jakość. – Klip był niemałym wyzwaniem – dodaje raper. – Wymagał podstawowej, ale jednak gry aktorskiej – materii do tej pory mi obcej. Kilkanaście godzin na planie dało w kość, ale było warto.
Filmik przywodzi na myśl najlepsze gangsterskie kryminały. Długie ujęcia, kolorystyka oraz scenariusz, za którym stoi Filip Bartczak sprawiają, że nie można oderwać od niego wzroku aż do ostatniej klatki.
Teledysk można obejrzeć pod tym adresem.
– Od razu zgodziłem się na współpracę z Otsochodzi – przyznaje. – Z wielu względów. Po pierwsze bardzo szanuję tego artystę, po drugie jest jednym z niewielu raperów z nowej gwardii, którego śledzę. Gość fenomenalnie odnajduje się w nowej, jak i starej szkole rapu.
Jednak nagranie wspólnego utworu nawet dla tak doświadczonego rapera jak Pezet było pewną próbą sił. – Dla mnie numer “Aha” był wyzwaniem – wyjaśnia. – Ja raczej nie funkcjonuję na co dzień na newschoolowych bitach, ale według mnie wyszedł nam sztosik.
Młody raper (rocznik 1996) posiada w dorobku podziemny debiut zatytułowany “7” wydany w kwietniu 2015 roku. Również w tym roku został wybrany Młodym Wilkiem portalu Popkiller, co wiązało się ze wzmożoną aktywnością artystyczną. Pierwszy długogrający album zatytułowany “Slam” opublikował w maju 2016 roku.
▸ Przeczytaj również: Iron Maiden wracają do Polski (data, miejsce, bilety)