W 20. rocznicę premiery filmu “Titanic” Kate Winslet w końcu przyznała, że na drzwiach było wystarczająco dużo miejsca, żeby mógł zmieścić się na nich także Jack (Leonardo DiCaprio).
Aktorka nie tylko to przyznała, ale nawet przeprowadziła eksperyment z gospodarzem programu “Late Show with Stephen Colbert”. Efekty można zobaczyć poniżej.
Kate Winslet zdradziła również, że razem z nią w castingu brał udział Matthew McConaughey (podobno podała tę informację po raz pierwszy) oraz że jej portret w rzeczywistości został narysowany nie przez Leonardo DiCaprio, lecz przez Jamesa Camerona. Aktorka nie pozowała do portretu nago, lecz w kostiumie kąpielowym.
James Cameron przyznał niedawno, że zmęczyło go ciągłe wyjaśnianie dlaczego Jack (Leonardo DiCaprio) musiał umrzeć w “Titanicu”.
– To stało się już głupie – mówi James Cameron. – Dyskutujemy o tym od 20 lat. Pokazuje to jednak, że film ma siłę rażenia, że ludzie tak polubili Jacka, że nadal ich boli, gdy umiera. Gdyby przeżył, film byłby bez sensu. To film o śmierci i rozłące. Musiał umrzeć. Czy w ten sposób czy np. przygnieciony przez komin to już drugorzędna sprawa. Tu chodzi o sztukę. W filmie niektóre rzeczy dzieją się z artystycznych powodów, a nie z uwagi na prawa fizyki.
Produkcja zdobyła 11 nagród Akademii Filmowej. Obraz z 1977 roku pozostał najbardziej dochodowym filmem do czasu “Avatara” (2009).
20. rocznica “Titanica” w Polsce wypada 13 lutego 2018 roku. W USA film trafił do kin 19 grudnia 1997 roku.
Dziś, 1 grudnia, na ekrany polskich kin wchodzi nowy obraz Woody’ego Allena “Na karuzeli życia” z Winslet i Justinem Timberlakiem w rolach głównych.
▸ Przeczytaj również: Marta Gałuszewska debiutuje w radio (posłuchaj singla “Nie mów mi nie”)