– To już najwyższy czas, aby Wilki powróciły na scenę i otworzyły nowy rozdział metalowego szaleństwa w całej Europie – mówi gitarzysta Powerwolf, Matthew Greywold.
– Wprost nie możemy się już doczekać tych nocy pełnych metalu, energii i czystego obłędu! Do zobaczenia na koncertach, zaszalejmy razem.
Na cover photo na Facebooku deklarują, że metal to religia i od ponad dekady udowadniają, iż jest.
Panowie kochali (i kochają) horrory o gotyckim charakterze, krwawe i mroczne mityczne opowieści, chociażby o hrabim Draculi, aczkolwiek nie stronili również od humoru. Muzycznie najbliżej im było do klasycznego heavy z turbodoładowaniem i wspaniałymi melodiami oraz power metalu.
Powerwolf to pięciu bardzo sprawnych muzyków, a także kompozytorów. Wilcza wataha stworzyła do tej pory sześć studyjnych płyt. Ostatnia z nich to “Blessed & Possessed”, nagrana w słynnym studiu Fredman. Powerwolf już promował tę płytę w Polsce.
Za parę miesięcy stan posiadana Wilków z Saarbrücken się zmieni, ponieważ w styczniu 2018 roku wejdzie ona do szwedzkiego studia Fascination Street, aby z pomocą Jensa Bogrena (m.in. Arch Enemy, Amon Amarth, Kreator) nagrać album studyjny numer siedem. Spodziewać się zapewne możemy kolejnej pysznej porcji bombastycznego, epickiego, mistycznego i kapitalnie melodyjnego grania.
Bilety: 100 zł – przedsprzedaż, 120 zł – w dniu koncertu.
▸ Przeczytaj również: Michał Szpak, Margaret i Sound’n’Grace: Wieczór kolęd w TVN! Kiedy?