Klip promuje świetnie przyjętą płytę „Corrida” wydaną w czerwcu tego roku przez Fonografikę.
„Tandeta uderza w banał rzeczywistości, która nas otacza. W sztuce, polityce, korporacyjnym bełkocie reklamowym. Cały ten syf, którym zasypana jest nasza kultura”. – mówi Ługi, wokalista i tekściarz Skowytu
– „W tym sensie numer idealnie reprezentuje album Corrida, który jest przecież ostrym, pełnym treści i emocji krążkiem. Prawie każdy numer na płycie opowiada o walce o normalność. Numer i teledysk do niego to właśnie taka próba strząśnięcia z siebie tego banału”.
Płyta „Corrida” została entuzjastycznie przyjęta przez fanów i recenzentów. Teraz Rock uznał ją za jedną z trzech najlepszych płyt kwartału, a pierwszy singiel „Playboy” przez kilka tygodni okupował playlisty m.in. Antyradia i radia Kampus.
Zespół potwierdził swoją pozycję energetycznym i dzikim koncertem na Przystanku Woodstock dla kilku tysięcy fanów.
„W teledysku chcieliśmy uniknąć bombardowania widza masą scen. Numer jest wymierzony w tandetę dlatego zależało nam, by nie robić z niego reklamowej choinki walącej po oczach”. – mówi Ługi, wokalista i tekściarz Skowytu
– „Zamiast tego poszliśmy w formę niemal awangardową, nawiązującą do eksperymentów teatralnych. Widz musi skupić się na jednym aktorze (Bartosz Dermont) i szczegółach”.
Cały teledysk zrobiony jest na jednym planie.
ZOBACZ TELEDYSK
SKOWYT – TANDETA