Nominowany do Oscara młody gwiazdor w rozmowie z magazynem “GQ” opowiedział o swej największej inspiracji – Kid Cudim. Jak mówi Chalamet, po udziale w “Interstellar” nie otrzymywał zbyt wielu ofert i nie bardzo widział, jak dalej kierować swoją karierą. Wszystko się zmieniło, gdy poszedł na koncert Kid Cudiego i później spędził z nim kilka godzin na backstage’u. Raper pomógł mu zrozumieć, kim chce być i co chce robić w życiu. Cały wywiad można przeczytać tutaj.
Timothée Chalamet ostatnio zajęty był na planie filmów “Beautiful Boy” oraz “A Rainy Day in New York” Woody’ego Allena. Niedawno otrzymał główną rolę w dramacie Davida Michôda “The King”. Za rolę w “Tamtych dniach, tamtych nocach” otrzymał nominację do Oscara.
Artystę, który naprawdę nazywa się Scott Mescudi, ostatnio można było podziwiać w filmach “Need for Speed”, “Romans na dwie noce”, “Ekipa”, “Vincent N Roxxy” czy komedii “Drunk Parents” z Salmą Hayek i Alekiem Baldwinem.
▸ Przeczytaj także: Rita Ora nago na plaży! Fani proponują seks! (ZDJĘCIA)
Jego dyskografię zamyka płyta “Passion, Pain & Demon Slayin'” z grudnia 2016 roku. Pochodzący z Cleveland muzyk sprzedał ponad 5 milionów singli. Nagrywał z takimi wykonawcami jak Jay Z, Mary J. Blige, David Guetta, MGMT, Shakira, Snoop Dogg i Michael Bolton. Pojawił się też na ostatnim wydawnictwie Kanye Westa, “The Life of Pablo” (2016).
▸ Przeczytaj także: Eminem i Ed Sheeran razem w klipie do hitu River