Pod koniec września ukaże się nowe wydawnictwo Riverside “Waste7and”.
Po wydaniu albumu grupa wyruszy w trasę po Europie, która oczywiście nie ominie Polski. Nowy album zostanie nagramy w składzie trzyosobowym.
– Riverside jest zespołem w którym łączymy kilka światów, kilka miejsc, w których panują różne podziały i w których mamy ustalone pewne schematy – mówią muzycy.
– Dzięki temu nasz zespół wciąż działa i jak się okazało jest w stanie przetrwać nawet najgorsze trzęsienie ziemi. Na koncerty znaleźliśmy sobie bratnią duszę w postaci Macieja Mellera i dzięki niemu na scenie wciąż możemy być kwartetem i brzmieć jak Riverside. W studiu chcemy być jednak konsekwentni i najnowszy album powstaje przede wszystkim w składzie trzyosobowym. Maciej wystąpi gościnnie w kilku utworach, ale będzie jedynym gościnnym gitarzystą na tej płycie, co nie znaczy, że jedynym gościem.
– Nagrywamy nasz najbardziej dojrzały i emocjonalny album w karierze. Gęsty, mroczny i bardzo męski. W każdej nucie słychać będzie, że wydarzyła się tragedia, że jesteśmy już innym zespołem, ale że przetrwaliśmy, idziemy przez życie z podniesioną głową i wciąż nazywamy się Riverside.
Ostatnie wydawnictwo Riverside to “Love, Fear and the Time Machine” z 2015 roku.
▸ Przeczytaj także: Grzegorz Halama z wakacyjnym hitem “Chwilówka” (WIDEO)
https://www.facebook.com/Riversidepl/posts/2192858100726096