Żaden tegoroczny debiutant nie miał tak mocnego wejścia jak Baranovski. Pół roku od opublikowania pierwszej piosenki grał już na Orange Warsaw Festivalu, miesiąc później na Open’erze, a jeszcze tego lata przed nim Męskie Granie i kilka innych ważnych koncertowych wydarzeń. Duża to zasługa singlowego przeboju “Dym”, który przez kilka miesięcy nie schodził z playlist kilkudziesięciu stacji radiowych w Polsce.
Kiedy pojawił się pomysł, aby “Dym” dostał drugie, bardziej taneczne i elektroniczne życie wybór od razu padł na trio Kamp! Od wielu sezonów niezmiennie pierwsza siła polskiej elektroniki, innych artystów remiksują rzadko, ale zawsze z pomysłem, pazurem i szacunkiem dla oryginału. Tak było ze słynną wersją “Dancing Shoes” Brodki autorstwa Kamp!, tak jest z ich remiksem “Dymu”.
Płyta powstaje w warszawskim studiu zespołu, a za jej miks i mastering odpowiada Rafał Smoleń, pracujący w ostatnich latach z Taconafide, Pro8l3mem czy Żabsonem.
▸ Przeczytaj również: Iggy Azalea o pupie i pieniądzach (WIDEO)