Ania Karwan długo czekała na wydanie swojego debiutanckiego albumu, ale jak twierdzi na dobre rzeczy warto poczekać.
Nawiązała współpracę z 2trackrecords – młodą wytwórnią, założoną przez producenta Bogdana Kondrackiego (członka kultowej formacji Kobong oraz producenta płyt m.in.: Dawida Podsiadło, Ani Dąbrowskieji Brodki) oraz Sławka Mroczka, właściciela Custom34 Studio.
Tematem piosenki jest niszczycielska, niczym nieuzasadniona zazdrość, która jest w stanie zburzyć nawet najsilniejsze relacje – stąd znamienny tytuł.
Do utworu powstał teledysk autorstwa grupy filmowej Motion Pikczer.
Według Bogdana Kondrackiego, producenta i wydawcy płyty, „Ania jest prawdziwą divą. Jest nie tylko wrażliwa, hyper muzykalna i bardzo kreatywna w studiu, ale jest też artystką świadomą, która potrafi zbudować piosenkę od początku do końca wywołując ciarki na plecach. Niewiele wokalistek w Polsce (i nie tylko) ma takie możliwości wokalne”.
Jej występ powoduje ciarki przy każdym odsłuchu na YouTube, nic więc dziwnego, że został dostrzeżony również na świecie zajmując wysokie miejsce w prestiżowym, międzynarodowym zestawieniu TOP TEN GLOBAL VOICE 2016.
Trudno jednak nazywać Anię debiutantką, na scenie obecna jest od kilkunastu lat, z powodzeniem grając koncerty w Polsce i za granicą oraz współpracując z czołówką polskich artystów, m.in.: Brodką, Edytą Górniak, Pauliną Przybysz, Anią Dąbrowską, Andrzejem Piasecznym, Sidneyem Polakiem, O.S.T.R. i zespołem Afromental.
Jej głos od lat można usłyszeć też w licznych produkcjach filmowych i serialowych, takich jak: „Listy do M”, „Pitbull”, „Planeta Singli”, czy „Legendy Polskie”, gdzie wspólnie z Mateo przypomniała przebój Zdzisławy Sośnickiej „Aleja Gwiazd”.
Artystka na koncie ma także epizod aktorski w serialu „Barwy szczęścia”, w którym widzowie mogli usłyszeć jej piosenki.
▸ Przeczytaj również: Jennifer Lopez jako ponętna striptizerka