– “Cold and Black and Infinite” to doświadczenie najwyższego smaku – napisał portal “Vulture” po czterech koncertach Nine Inch Nails w nowojorskiej Radio City Music Hall.
– To także dowód na to, że można stworzyć olśniewające, przyszłościowe nagrania bez konieczności podporządkowania się wytwórni czy ślepego podążania za trendami, że 30 lat od rozpoczęcia kariery wciąż możesz sprzedawać koncerty w wielkich obiektach. Niektóre zespoły podtrzymują się przy życiu poprzez nieustanne przerabianie hitów. Inne chwytają się wszystkiego, co nowe i modne.
Nine Inch Nails są zbyt cool, by grać w tę grę, zbyt mądrzy, by popaść w parodiowanie samych siebie i zbyt mocni, by kiedykolwiek zostali wyeliminowani.
▸ Przeczytaj również: Stoicka piosenka Zaz (posłuchaj singla “Qué vendrá”)
Najnowszy teledysk, zrealizowany z punktu widzenia pierwszej osoby, “Ahead of Ourselves – Live and Cold and Black and Infinite” zabiera nas w sam środek chaosu, który Nine Inch Nails dokonują na scenach podczas wyprzedanych koncertów. Za reżyserię odpowiada Brook Linder.
Trasa “Cold and Black and Infinite” odbywa się w ramach promocji “Bad Witch”, ostatniego wydawnictwa z trylogii, którą zapoczątkowała EP-ka “Not the Actual Events” (2016), a następnie ukazało się “Add Violence” (2017).
▸ Przeczytaj również: Charli XCX i Troye Sivan na Titanicu jak Kate Winslet i Leonardo DiCaprio
Nie chcesz przegapić żadnej plotki czy premiery teledysku, żadnej informacji ze świata gwiazd muzyki? Dołącz do nas na Facebooku i Instagramie