Keith Urban nie był zbyt zadowolony, gdy Nicole Kidman pracowała na planie filmu “Destroyer”.
Nicole Kidman do roli przeszła nie tylko przemianę fizyczną. Praca odbiła się także na psychice aktorki.
▸ Przeczytaj również: Ariana Grande będzie cheerleaderką
– Zaczynałam mieć stany depresyjne – mówi Nicole Kidman. – Doszliśmy do momentu, kiedy mój maż zadawał tylko jedno pytanie: “Kiedy to się skończy?”.
Aktorka przyznała też, że muzyk niespecjalnie polubił wizerunek aktorki, gdy już zobaczył film. – Każdy byłby zaskoczony – dodaje Nicole Kidman. – Żenisz się z jedną osoba, a na ekranie widzisz kogoś zupełnie innego.
Nicole Kidman wciela się w policjantkę, Erin Bell, która za młodu rozgryzała jako tajniaczka pewną grupę gangsterską, w swojej strukturze przypominającą sektę. Wiele lat później sprawa powraca do bohaterki. Lider grupy znowu trafia na policyjny radar. Detektyw próbuje do niego dotrzeć poprzez byłych członków kultu. W filmie grają też Tatiana Maslany, Sebastian Stan, Bradley Whitford, Scoot McNairy i Toby Kebbell.
Reżyseruje Karyn Kusama na podstawie scenariusza napisanego przez Phila Haya i Matta Manfrediego. Wśród producentów znalazł się Fred Berger, który wcześniej pracował nad musicalem “La La Land”. Film trafi do kin w USA 25 grudnia.
Ostatni album Keitha Urbana, “Graffiti U”, ukazał się 27 kwietnia 2018 roku.
▸ Przeczytaj również: Michał Szpak śpiewa o marzycielce
Nie chcesz przegapić żadnej plotki czy premiery teledysku, żadnej informacji ze świata gwiazd muzyki? Dołącz do nas na Facebooku i Instagramie