“Po całonocnej imprezie wybrałem się na spacer w dzielnicy Chelsea i zobaczyłem na ścianach domów obrazy warte 4,5 miliona funtów. Zrobiło mi się niedobrze. Następnego dnia poszedłem do studia i nagrałem kawałek „Doorman”. Drogi odźwierny, wpuść mnie do środka” – slowthai.
▸ Przeczytaj również: Joanna Kulig doprowadza do szału Macieja Musiała
Mura Musa dodaje: – slowthai to ucieleśnienie wywrotowości i punkowej energii w brytyjskim rapie. Jego podejście zrób-to-sam i buntownicza natura sprawiły, że wiedziałem, że musimy coś razem zrobić. Nagraliśmy „Doorman” w kilka godzin. To, co słyszycie w finalnej wersji, zostało nagrane zaraz na początku pracy. Ten kawałek zaprzecza tradycyjnemu rozumieniu rapu. Myślę, że scena dokładnie tego potrzebuje.
„Doorman” to następca singla „Rainbow” oraz EP-ki „RUNT”, na której znalazł się m.in. utwór „Drug Dealer”. slowthai umiejętnie porusza się miedzy rapem, grime’em i garage. Jego brzmienie jest brytyjskie w najlepszym tego słowa znaczeniu. Artysta trafił na przygotowaną przez YouTube i VEVO listę wykonawców, na których trzeba zwrócić uwagę w 2019 roku. Zdobył uznanie takich wpływowych przedstawicieli branży jak Annie Mac, Gilles Peterson, Zane Lowe czy Benji B.
22 marca 2019 slowthai zaprezentuje się na żywo w warszawskiej Hydrozagadce.
▸ Przeczytaj również: MØ zapowiada “Blur” z Markiem Fosterem z Foster the People
Nie chcesz przegapić żadnej plotki czy premiery teledysku, żadnej informacji ze świata gwiazd muzyki? Dołącz do nas na Facebooku i Instagramie