Jak opowiada sam Mac DeMarco: – Moja nowa płyta to kowbojski album. Kowboj to dla mnie bardzo czułe określenie, często używam go w odniesieniu do bliskich mi osób. Tam, gdzie dorastałem, wiele osób nosi z przekonania kowbojskie kapelusze i zajmuje się kowbojskimi czynnościami. Ich nie darzę sympatią.
▸ Przeczytaj również: Rihanna w piekielnie seksownej sesji bielizny Savage x Fenty…
„Here Comes The Cowboy” to następca wydanego w 2017 „This Old Dog”, na którym – jak można było przeczytać na łamach „Entertainment Weekly” – największy romantyk świata zawarł najbardziej romantyczne dźwięki. „Here Comes The Cowboy” to pierwsza płyta, która ukaże się w ramach wytwórni założonej przez artystę, Mac’s Record Label.
„Here Comes The Cowboy” powstało w Jizz Jazz Studios w Los Angeles podczas dwóch pierwszych tygodni wyjątkowo deszczowego stycznia 2019. DeMarco gra niemal na każdym instrumencie, z wyłączeniem klawiszy na kilku utworach – tam mógł liczyć na wsparcie przyjaciela i muzyka z trasy zarazem, Aleca Meena. Przy miksie artysta współpracował z inżynierem dźwięku, Joe Santarpią.
Przypinka z okładki została zakupiona od mężczyzny w górach w lasach Nantahala w Północnej Karolinie, pomiędzy Chattanoogą i Asheville.
1.Here Comes The Cowboy
2. Nobody
3. Finally Alone
4. Little Dogs March
5. Preoccupied
6. Choo Choo
7. K
8. Heart to Heart
9. Hey Cowgirl
10. On the Square
11. All of Our Yesterdays
12. Skyless Moon
13. Baby Bye Bye
▸ Przeczytaj również: Artyści przeciw nienawiści ONLINE: Zobacz wyjątkowy koncert z łódzkiej Atlas Areny (WIDEO)
Pierwszym singlem zapowiadającym nowy album jest utwór „Nobody”. Do piosenki powstał teledysk wyreżyserowany przez samego DeMarco: