fot. materiały prasowe © Wszelkie prawa zastrzeżone
Billie Eilish to piosenkarka, która króluje obecnie na szczytach list przebojów. Jej utwór „Bury a Friend” ma już wielu coverów, jednak video cover przedstawiony przez Tomasza Ochotę – wbija w fotel. Dosłownie!
▸ Przeczytaj również: Hailey Bieber opublikowała wzruszający post o Justinie Bieberze!
W klipie panuje wszechobecna czerń. Po głębszej percepcji w teledysku ukazuje się pełny obraz nas samych, zwykłych – niezwykłych ludzi. Czyż nie jest tak, że mroczność tam przedstawiona obecna jest w każdym z nas? Gdy wgłębimy się zarówno w tekst jak i sam video cover mamy obraz człowieka nieszczęśliwego, może nawet w stanie depresji.
Żyjemy w czasach kiedy brak nam jest chwili zastanowienia się nad sobą samym. Biegniemy za karierą, pracą, sukcesem, rozrywką. Zostajemy wyzuci z uczuć – nasza osobowość niekiedy zostaje dość poważnie zaburzona. Czy warto? Oczywiście, że nie!
To właśnie pokazuje nam owy teledysk – bunt między tym kim jesteśmy na co dzień, a tym kim na dnie serca. Brak nam czasu na to, aby przystanąć chociaż na chwilę i zastanowić się czy nasz przyjaciel, który na co dzień pełen radości, w tej właśnie chwili nie woła cicho o wysłuchanie z naszej strony, krzyczą w milczeniu.
VIdeo cover jest przesiąknięty symbolami, które można interpretować na swój sposób. Pojawia się zjawa, świeczki oraz czaszka, która ukazana jest aż trzy razy.
▸ Przeczytaj również: Rihanna w odważnej sesji! Seksownie odsłoniła… (FOTO)
Jak mówi sam Tomasz: “Klip powstał pod wpływem nieszczęśliwych sytuacji życiowych, które nawarstwiły się w moim życiu. Celem było ukazanie człowieka jako istoty, która pomimo zewnętrznego szczęścia, wewnątrz woła o pomoc. Każdy przechodzi gorsze chwile, o których niekoniecznie chce rozmawiać. Ważne, aby mieć wokół siebie ludzi, którzy nas wysłuchają i pomogą. Tłumienie wszystkiego w sobie prowadzi do dekonstrukcji naszego “ja”. Warto się przełamać i pozwolić sobie pomóc“.