Bryan Adams rozpieszcza polskich fanów! Już tylko cztery tygodnie dzielą nas od koncertów Bryana Adamsa w Ergo Arenie Gdańsk/Sopot (21 czerwca) i hali Orbita we Wrocławiu (22 czerwca). Z tej okazji przypominamy dotychczasowe występy kanadyjskiego arcymistrza rockowego rzemiosła w naszym kraju.
„Wonderful, wonderful!” – wykrzykiwała starsza, siwowłosa kobieta z biało-czerwonym szalikiem na szyi po fantastycznym skoku Adama Małysza na Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver w 2010 r. Podekscytowaną fanką mistrza z Wisły był nie kto inny, tylko Elizabeth Jane Adams, mama jednego z najsłynniejszych rockmanów na świecie, Bryana Adamsa. Po konkursie Małysz podarował pani Adams polską flagę z autografem, a ona obiecała w zamian przekazać jeden z własnoręcznie namalowanych obrazów na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
▸ Przeczytaj również: Michał Szpak w zaskakującym coverze. Nie uwierzycie, co zaśpiewał!
Mama odegrała wyjątkową rolę zarówno w życiu prywatnym, jak i w karierze Adamsa. Po pierwsze, przekazała mu artystyczne geny – sama jest utalentowaną malarką i poetką. Po drugie, to właśnie ona kupiła kilkunastoletniemu synowi pierwszy fortepian, za pieniądze odłożone na studia dla Bryana. Gest śmiały, zważywszy, że o wielkiej sławie mógł on wówczas jedynie pomarzyć. O tym, że był to strzał w dziesiątkę, świadczył skomponowany z pomocą owego fortepianu utwór „Straight From The Heart”, pierwszy przebój w karierze Kanadyjczyka.
„Mama jest bardziej rockandrollowa niż ja. Jeśli jest jakiś buntownik w rodzinie, to jest to ona. Jest po prostu skandalistką” – zapewniał Bryan podczas wywiadu udzielonego telewizji TVN przy okazji koncertu w Polsce w 2015 r. Trzy lata temu artysta zamieścił na swoim profilu na Facebooku wzruszające życzenia, świadczące o tym, jak mocna więź łączy go z rodzicielką. „Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki dla mojej mamy Jane! Ma 88 lat i jest najzabawniejszą osobą, jaką znam. Prawdziwa legenda!” – napisał Bryan Adams.
Z okazji zbliżającego się Dnia Matki DM Agency, organizator czerwcowych koncertów Bryana Adamsa w Polsce, życzy pani Adams jeszcze wielu lat w dobrym zdrowiu, a dla fanów jej syna ma niespodziankę – bilety na koncerty w promocyjnej cenie -26%! Będzie można je kupować tylko przez jeden dzień, 26 maja, za pośrednictwem strony www.eventim.pl i w sklepach stacjonarnych.
Promocja dotyczy biletów na miejsca stojące na płycie, zarówno na koncert 21 czerwca w Ergo Arenie Gdańsk/Sopot, jak i 22 czerwca w hali Orbita w Gdańsku.
Gdy zameldował się w Polsce po raz pierwszy w 1996 roku był u szczytu sławy, a pary na całym świecie tuliły się w tańcu przy jego mega hitach, takich jak „(Everything I Do) I Do It for You” czy „Have You Ever Really Loved a Woman?”. Katowicki Spodek pękał w szwach, a przed koncertem gwiazdy wieczoru publiczność rozgrzewał nie byle kto: legenda amerykańskiego rocka Melissa Etheridge i bodaj najpopularniejsza wówczas polska rockwoman Edyta Bartosiewicz. Sam Bryan Adams dał fantastyczny show, uwijał się po scenie jak w ukropie, nieustannie żartował, częstował fanów piwem i oczywiście nie omieszkał wciągnąć na scenę kogoś z publiczności. Już wtedy miał w repertuarze popisowy numer, polegający na wywoływaniu zza kulis Tiny Turner do wspólnego zaśpiewania przeboju „It’s Only Love”. Sławna wokalistka do dziś nie zdecydowała się dołączyć do Bryana podczas któregokolwiek z polskich koncertów. Kto wie, może w czerwcu wreszcie się uda…
▸ Przeczytaj również: Myślałeś, że znasz Margaret? Poznaj Gaję!
Kolejny raz Bryan Adams odwiedził nas w 2000 roku, by wystąpić na festiwalu w Sopocie. Tym razem towarzyszył mu zespół w mocno okrojonym składzie, w którym pozostali jedynie jego wierni kompani, towarzyszący mu od początku kariery – gitarzysta Keith Scott i perkusista Mickey Curry. Sam Bryan chwycił tym razem za gitarę basową. Koncert trzech Panów w Bieli porwał publiczność w Operze Leśnej, mogli go też podziwiać widzowie TVP, która transmitowała sopocki festiwal. Co najważniejsze, zaaranżowanym na jedynie trzy instrumenty kawałkom niczego nie brakowało – to najlepiej świadczy o sile piosenek pisanych przez kanadyjskiego rockmana.
Na następne spotkanie ze swym idolem polscy fani Bryana musieli czekać ponad 10 lat, a docelowym miejscem ich pielgrzymki stał się tym razem Rybnik. 13 czerwca 2011 roku ci najwierniejsi czatowali przed bramami Stadionu Miejskiego już od 7 rano, aby po otwarciu bram zająć miejsca jak najbliżej sceny. Artysta i tym razem nie zawiódł, ponaddwugodzinny koncert zwieńczył bisem złożonym aż z pięciu utworów! Do domu wrócił z kolekcją pluszowych maskotek, które polscy fani rzucali na scenę w prezencie dla nowo narodzonej córki Adamsa.
Od tamtej pory Kanadyjczyk odwiedza nas regularnie co rok, najrzadziej co dwa lata. Grał już w Poznaniu, Krakowie, Gdańsku, Łodzi i Warszawie, można więc śmiało powiedzieć, że Polska stała się jego drugim domem. Duża w tym zasługa polskich fanów, którzy za każdym razem przyjmują go po królewsku, znają i odśpiewują z pamięci teksty piosenek Bryana, zazwyczaj też przygotowują na jego przyjazd jakąś niespodziankę. Co to będzie tym razem? Przekonamy się już 21 czerwca!
1996 – Katowice, Spodek
2000 – Sopot, Opera Leśna
2011 – Rybnik, Stadion Miejski
2012 – Poznań, MTP
2014 – Kraków, Tauron Arena
2015 – Gdańsk/Sopot, Ergo Arena
2016 – Łódź, Atlas Arena
2018 – Warszawa, Torwar