Dawid Kwiatkowski powraca z długo oczekiwanym studyjnym albumem. „To różnorodny album, ale przez to wyjątkowo prawdziwy. Pisałem i nagrywałem to, co czuję w danym momencie i jak czuję. To podróż po różnych emocjach i tematach. Nie ma tu tabu ani sztucznych uśmiechów” – tak o swoim najnowszym dziele wypowiada się Dawid Kwiatkowski.
▸ Przeczytaj również: Ariana Grande śmieje się z figury woskowej. Jej komentarz zwala z nóg!
Limitowana edycja płyty, która została oficjalnie zapowiedziana ledwie tydzień temu, błyskawicznie wyprzedała się we wszystkich sklepach. Wersja sklepowa, do której poligrafię zaprojektował ceniony grafik Forin, wydana jest w niestandardowy sposób i naprawdę warto posiadać fizyczne wydanie w swojej kolekcji.
„13 grzechów niczyich” to pierwszy efekt współpracy Dawida Kwiatkowskiego i Warner Music Poland. Krążek ten jest pewnego rodzaju spowiedzią, którą tworzył przez ostatnie dwa lata z kilkoma producentami oraz kompozytorami z Polski, Stanów Zjednoczonych oraz Kanady. Historia powstawania albumu zapisana jest na dyktafonie Dawida.
Artysta nagrywał dzień po dniu dziesiątki melodii, które wpadały mu do głowy, fragmenty tekstów czy rozmów (ich części usłyszycie w pojedynczych piosenkach). Nagrania wysyłane były grupie ponad dwudziestu osób pracujących nad albumem, które wspólnie z Dawidem „ubierały” jego emocje, przeplatając je ze swoimi doświadczeniami.
Album zawiera czternaście różnych stylistycznie utworów. Trzynaście z nich ma wspólną cechę – grzech, który nie powinien nim być… Czy miłość, marzenia albo przyjaźń mogą prowadzić do zgubienia? Czy tylko złe cechy mogą być „grzechem”? Odpowiedzi szukajcie na płycie, która jest nowym otwarciem w karierze Dawida.
Czternasty utwór został nagrany na dyktafon równo pięć dni przed zamknięciem płyty. Czy znajdziesz odpowiedź, o której piosence mowa?
▸ Przeczytaj również: Honorata Skarbek kusi ciałem. Jej SEKSOWNE zdjęcia zwalają z nóg!