Adele (31 l.) po rozstaniu się z mężem, Simonem Koteckim przeprowadziła się na stałe z Londynu do Los Angeles. Gwiazda jak widać cieszy się pełnią życia i coraz częściej wieczorami można ją spotkać w klubach. Miasto Aniołów to jedno z najbardziej imprezowych miejsc na świecie, więc nic dziwnego, że artystka czuje się tam dobrze.
Jej znajomi od dłuższego donosili, że Brytyjka potrzebuje odrobinę szaleństwa i teraz jest na to odpowiednia chwila. W środę wieczorem Adele bawiła się z przyjaciółmi w klubie West Cost na imprezie #NoMoreWackParties. To tam gwiazda postanowiła wystąpić na scenie dając niezły rapowy popis.
▸ Przeczytaj również: Roksana Węgiel zdradza, jak radzi sobie z hejtem! (WIDEO)
Na imprezie #NoMoreWackParties w Los Angeles Adele nie była w nastroju do swoich typowych ballad, a zamiast tego pokazała swoje umiejętności rapowe. Bez wysiłku rapowała wersy Nicki Minaj z utworu „Monster” Kanye Westa.
Piosenkarka postawiła na luźny styl jak przystało na imprezowiczkę. Brytyjska wokalistka miała na sobie długą flanelową koszulę na czarnym topie i ciemnych spodniach, do tego białe trampki. Włosy upięła w ciasny kok. Tuż po swoim spontanicznym występie dołączyła do wszystkich na parkiecie.
Warto dodać, że to nie pierwszy raz, kiedy Adele rapuje kawałek “Monster”. W 2016 roku piosenkarka w programie “Carpool Karaoke” zachwyciła fanów swoim talentem, rapując wersy Nicki Minaj.
▸ Przeczytaj również: Honorata Skarbek kusi ciałem. Jej SEKSOWNE zdjęcia zwalają z nóg!