Cztery dekady, niezliczona ilość piosenek, jeden lipcowy wieczór w londyńskim Hyde Parku. Od „Lovesong” do „Lullaby”, od „Boy’s Don’t Cry” do „Burn”, od „Fascination Street” po „Friday I’m In Love” – Robert Smith, Simon Gallup, Jason Cooper, Roger O’Donnell i Reeves Gabrels zabiorą Was w magiczną podróż w czasie. Nad tym występem rozpływały się wszystkie media, w tym „The Independent”, którzy przyznał koncertowi pięć gwiazdek i nazwał show „doskonałym zestawem hitów”.
▸ Przeczytaj również: Miley Cyrus w seksownym czerwonym lateksie. Nowy klip SZOKUJE!
Robert Smith zdradził, że „był wspaniały dzień, którego nikt z nas nigdy nie zapomni”. Takie same doznania czekają widzów Multikina – to bajeczne doświadczenie filmowe będzie można obejrzeć w krystalicznej jakości z najczystszym dźwiękiem, który miksował m.in. sam wokalista.
Reżyser Tim Pope współpracował z Robertem przez większość czasu jego kariery z The Cure. Wcześniej, w 1986 roku, nakręcił kultowy film koncertowy „In Orange”, rejestrując występ zespołu na taśmie 35mm. Pope dodaje: „Chciałem, żeby widzowie mieli wrażenie, że są w samym środku akcji, w samym sercu muzyki. Nasz film naprawdę oddaje prawdziwą moc i pasję The Cure”.
Szczegółowe informacje na temat seansów dostępne na stronie Multikina.
▸ Przeczytaj również: Camila Cabello i Shawn Mendes romansują w łóżku! “Ta scena powinna trafić na…”