“Black Bull” to bodaj najostrzejsza piosenka jaką Foals do tej pory nagrali. Utwór promuje drugą część nominowanego do Mercury Prize albumu “Everything Not Saved Will Be Lost-Part 1”. Płyta “Everything Not Saved Will Be Lost-Part 2” ukaże się 18 października.
▸ Przeczytaj również: Roksana Węgiel rozstała się z chłopakiem?! Twierdzi, że dobrze jest, jak jest!
Choć piosenki na “Everything Not Saved Will Be Lost-Part 2” były nagrywane w tym samym czasie, co na poprzednie wydawnictwo muzycy zapewniają, że jakość nowego albumu będzie co najmniej tak wysoka jak pierwszego.
– Słuchałem tej płyty od początku do końca podczas miksowania – mówi perkusista Jack Bevan. – Nie sądzę, że ludzie się tego spodziewają po części drugiej. Jeśli ktoś wydaje album w dwóch częściach, ładuje lepsze rzeczy na pierwszy, a potem te nudne na drugi. Tym razem jest odwrotnie.
Foals w swojej muzyce przemycają mathrock, funk, taneczną elektronikę, odrobinę muzyki współczesnej i całą paletę cięższych, gitarowych brzmień. Cztery albumy – “Antidotes”, “Total Life Forever”, “Holy Fire” i wydany w 2015 “What Went Down” przyniosły im szereg nagród i nominacji, zasłużonych wyróżnień i rosnącą sprzedaż.
Foals zagrają na OFF Festivalu.
▸ Przeczytaj również: Honorata Skarbek: Zobacz gorący klip z Ibizy “IYO” (WIDEO)