Ariana Grande, Lana Del Rey i Miley Cyrus to gorące trio ostatnich dni. Ich piosenka „Don’t Call Me Angel” okazała się strzałem w dziesiątkę!
▸ Przeczytaj również: Aleksandra Szwed: Ciało jest moim narzędziem… (WIDEO)
Gwiazdorski triumwirat popu – Variety.
„Don’t Call Me Angel” to zdekonstruowana piosenka z czołówki. W duchu jest to feministyczne wyrzeczenie się konceptu kobiet jako aniołów – New York Times.
Celebracja kobiecości… Niezniszczalne trio – V Magazine.
Teledysk zapiera dech w piersiach i, jak się można było spodziewać, mamy hit – Teen Vogue.
Jeśli nie byliście już gotowi, by puścić patriarchatowi zdecydowanego kopniaka z półobrotu, ten teledysk doprowadzi was do tego punktu jeszcze w połowie – NYLON.
Imponujące, że Grande, Cyrus i Del Rey połączyły swoje unikalne brzmienia w jednym kawałku. W takiej konfiguracji każda z nich wznosi się na możliwie najwyższy poziom – Bustle.
Anioły naprawdę nad nami czuwają – Seventeen.
Ognista zapowiedź tego, co możemy spodziewać się po nowym filmie z serii „Aniołki Charliego” – High Snobiety.
To trio nadaje hasłu girl power zupełnie nowej energii – Elite Daily.
„Don’t Call Me Angel” to pierwsza współpraca artystek w tym gronie. Cyrus i Grande pojawiły się razem na scenie podczas koncertu One Love Manchester, by zaśpiewać „Don’t Dream It’s Over” z repertuaru Crowded House.
W filmie „Aniołki Charliego” w reżyserii Elizabeth Banks główne role grają Kristen Stewart, Naomi Scott oraz Ella Balinska. Film trafi do kin 15 listopada, a cały soundtrack pojawi się w serwisach cyfrowych już 1 listopada.
▸ Przeczytaj również: Zobacz jak Jennifer Lopez została striptizerką (WIDEO)