„Fades Away” ft. Noonie Bao to ostatni utwór z pośmiertnego albumu Avicii’ego „TIM”, który ukazał się w tym roku. Wersja z MishCatt miała swoją premierę podczas koncertu w Sztokholmie.
▸ Przeczytaj również: Mandaryna w końcu wyznała prawdę: “Bez niego nie żyję” (WIDEO)
Joakim Berg, jeden z muzyków pracujących z Aviciim nad krążkiem „TIM”, tak opisuje „Fades Away”:
To była pierwsza piosenka, która powstała w trakcie sesji z Timem, Carlem Falkiem, Joe Janiakiem i ze mną. Była wiosna 2018. Tim i Joe poznali się właśnie tego dnia, Tim był zachwycony głosem Joe. Wszystko od razu kliknęło. Rozmawialiśmy chwilę o zespołach z lat 60. i 70., o tym, że wówczas artyści komfortowo czuli się w popie, ale jednocześnie robili bardzo dziwne piosenki. W jednym kawałku nastroje potrafiły drastycznie skakać. Ta rozmowa nieoczekiwanie przerodziła się w „Fades Away”. (…) Tim uwielbiał ten fragment tekstu: „Don’t you love it, how it all just fades away”. Teraz może wydawać się to smutne, w świetle wiadomych wydarzeń, jednak wtedy, w studiu, wszyscy czuliśmy się naładowani energią, ten kawałek dał nam lekkość. „Fades Away” powstało w towarzystwie wielu żartów, beztroski, śmiechu, dlatego dla mnie to zawsze będzie pozytywna piosenka. Prosty przekaz, by akceptować zmiany, upływ czasu i wyciskać jak najwięcej z tego, co nas otacza – Joakim Berg.
▸ Przeczytaj również: Selena Gomez ma nowy tatuaż na udzie! (FOTO)