fot. materiały prasowe
W tej bardziej alternatywnej wersji Selena Gomez siedzi przy pianinie. Czy piosenkarka śpiewa o rozstaniu z Justinem Bieberem? Wierni fani jak i wielu dziennikarzy nie ma wątpliwości, że poruszający tekst piosenki “Lose You To Love Me” ewidentnie dotyczy przeszłości piosenkarki.
▸ Musisz to zobaczyć: Rihanna kusi w walentynkowej bieliźnie! PIKANTNE zdjęcia
„Dałam z siebie wszystko i każdy to wie / Odrzuciłeś mnie i teraz to pokazuję / Po dwóch miesiącach nas zastąpiłeś / Jakby to było łatwe To sprawiło, że pomyślałam, że na to zasłużyłam” – cytują fani tekst gwiazdy na Twitterze przypominając, że to właśnie Justin „zastąpił” Selenę dwa miesiące po ich rozstaniu nową dziewczyną, a obecną już żoną Hailey Baldwin.
„A teraz się jest to pożegnanie, pożegnanie dla nas”, kończy swój wzruszający kawałek Selena Gomez. Czy “Lose You To Love Me” to zakończenie pewnego etapu w życiu artystki? Sama autorka utworu postanowiła wprost opowiedzieć o tym, jak powstała jej piosenka.
“Ten kawałek był zainspirowany wieloma rzeczami, które wydarzyły się w moim życiu… od czasu wydania mojego ostatniego albumu. Chcę, żeby ludzie poczuli nadzieję i żeby wiedzieli, że powrót z ‘drugiej strony’ uczyni ich silniejszą wersją samych siebie” – tłumaczy Selena Gomez.
Teledysk nadal jest czarno-biały i podobnie jak wcześniejszy obraz wyreżyserowała go Sophie Muller. Tekst utworu Selena Gomez napisała we współpracy z Julią Michaels, Justinem Tranterem, Mattiasem Larssonem i Robinem Fredrikssonem.
“Lose You To Love Me” promuje najnowszy longplay wokalistki zatytułowany “Rare”. Trzeci studyjny krążek ukazał się 10 stycznia br.
▸ Przeczytaj również: Lady Gaga ZGWAŁCONA! Szokujące wyznanie gwiazdy: “Bałam się, że umrę” (WIDEO)
▸ Przeczytaj również: Justin Bieber z nowym animowanym teledyskiem! Tak promuje Drew House!
Selena Gomez to jedna z największych gwiazd popu. Sprzedała 7 milionów płyt i 22 miliony singli na całym świecie. Jej ostatni krążek, “Rare”, miał premierę 10 stycznia 2020 roku. Ostatnio zagrała w filmach “Truposze nie umierają” Jima Jarmuscha i “W deszczowy dzień w Nowym Jorku” Woody’ego Allena.
