Ze względu na sytuację epidemiologiczną w naszym kraju Ania Karwan była zmuszona przerwać swoją trasę koncertową. Obiecuje jednak, że jeśli tylko będzie taka możliwość, w późniejszym terminie zagra wszystkie odwołane koncerty. Ta trasa jest dla niej niezwykle istotna, bo niesie ze sobą bardzo ważny przekaz. Na razie jednak artystka zostaje w domu, a wolny czas wykorzysta na tworzenie materiału na nowy album.
Ania Karwan długo czekała na wydanie swojego debiutanckiego albumu, ale jak twierdzi, „na dobre rzeczy warto poczekać”. Płyta ukazała się 15 lutego ubiegłego roku, a w walentynki wokalistka ruszyła w kolejną trasę koncertową z utworami pochodzącymi właśnie z tego krążka. Zadedykowała ją wszystkim, którzy zdecydowali się na podróż w głąb siebie.
▸ PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Justin Bieber zaśpiewał dla Hailey wielki hit Whitney Houston
Trasa miała liczyć 10 koncertów, a finałowy zaplanowano na 31 marca w warszawskim klubie Palladium. W obliczu ryzyka zarażenia koronawirusem wszystkie imprezy kulturalne i masowe w całym kraju zostały jednak zawieszone. Nie odbędą się więc występy Anny Karwan w Katowicach, Koszalinie, Szczecinie i w Białymstoku. Piosenkarka zapewnia, że spotka się ze swoimi fanami w późniejszym terminie. Najbliższe tygodnie natomiast chciałaby poświęcić na przygotowania do kolejnego krążka.
▸ PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Selena Gomez wyznała, że jej życie osobiste „wymknęło się spod kontroli”