Piosenkarce z trudem przychodzi akceptacja obecnej sytuacji. Sprzeczność informacji, podawanych przez media odnośnie koronawirusa, od samego początku powodowały obawy i strach przed tym, co jest słuszne i prawdziwe. O tym, że jest naprawdę źle Iwona Węgrowska dowiedziała się od swoich zaprzyjaźnionych medyków.
Iwona Węgrowska (37 l.) mówi o niepokoju, który jej doskwiera w ostatnim czasie i boi się o los swoich bliskich. Świadomość skutków jakie może wywołać pandemia koronawirusa jest dla niej przytłaczająca i żyje w ciągłym strachu przed tym co przyniesie kolejny dzień.
Wokalistka podkreśla, że w tej sytuacji nic nie było i nie jest pewne. Jedyne, co trzeba robić, to stosować się do zaleceń epidemiologicznych, zachować wszelkie środki ostrożności i zadbać o swoich bliskich.
Posiadanie odpowiedniej wiedzy na temat COVID 19 jest dla piosenkarki w obecnej sytuacji niezbędne. Stara się pozyskiwać wiedzę we własnym zakresie analizując sprawdzone źródła informacji dotyczące koronawirusa oraz konsultuje się z personelem medycznym.
Piosenkarka nie lekceważy więc zaleceń epidemiologicznych. Dba o siebie, o swoich bliskich, unika dużych skupisk, a zakupy robi w niewielkich osiedlowych sklepach, tak, by ograniczyć kontakty z obcymi ludźmi.
Jest świadoma tego, że potrzeba czasu, by sytuacja zaczęła wracać do normy. Choć z wielu dotychczasowych przyzwyczajeń, rytuałów i tradycji musiała zrezygnować, to znalazła sposób na to, by stworzyć namiastkę życia sprzed pandemii.