fot. materiały prasowe
Jessie Reyez, najprościej rzecz ujmując, mówi nam: kolonializm to podłoże rasizmu. Wideo jest alegorią współczesnych społeczeństw oraz dewastujących skutków polityki ekonomicznej opartej na opresji i kradzieżach.
Jessie Reyez przekazuje 100% wpływów ze streamów „Intruders” w Stanach Zjednoczonych od 18 czerwca do 31 grudnia 2020 na rzecz organizacji Know Your Rights Colina Kaepernicka.
▸ PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Michał Wiśniewski powraca z nowym utworem. Czy „Skóra” okaże się hitem?
Artystka w rozmowie z „The New York Times” tak wypowiedziała się o wydawaniu albumu w bardzo trudnym czasie:
Bardzo mną to wstrząsnęło, nie chciałam wyjść na mało wrażliwą osobę, wydając płytę w takim okresie. Od najmłodszych lat traktowałam śmierć jako coś, co może nastąpić następnego dnia. Wiem, że wiele osób odczuwa realny lęk. Mam skonfliktowane uczucia. Ale postanowiłam, że jednak wydam płytę, bo brak decyzyjności nie przysporzył się jeszcze do niczego dobrego.
Pochodząca z Toronto kolumbijsko-kanadyjska piosenkarka i wokalistka od czasu wydania w 2016 debiutanckiego singla „Figures” pokazuje, że jest artystką oryginalną i pełną pasji. Miłość, strata, tożsamość, religia, polityka ubrane w szczere słowa, poruszające szeroki wachlarz emocji – tak najlepiej można scharakteryzować „Before Love Came to Kill Us”.
Jej muzyka, choć najczęściej określana mianem R&B, czerpie z instynktów folkowych wokalistów i songwriterów, sypiących sylabami raperów, geniuszy melodii pop i wpływów hip-hopu – The New York Times.
Na swoim debiucie, wschodząca gwiazda R&B z Toronto Jessie Reyez sprawia, że od pierwszych słów nie możemy o niej zapomnieć – The Guardian.
▸ PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Gwiazda disco polo prosto z wanny! Ten widok zapiera dech w piersiach