Ci, którzy już słyszeli płytę, świetnie ją oceniają. W tygodniu Polityka ukazała się recenzja Bartka Chacińskiego, w której dziennikarz napisał: „Lirycznie delikatniejsza od Masłowskiej, ale bardziej konkretna niż Koteluk, wokalnie bardziej rozśpiewana od Peszek (…) trochę jakbyśmy dotąd oglądali Marcell w trzech wymiarach i dokonali odkrycia poznając nowy” („Czwarty wymiar” 5/6).
Album „Proxy” promuje singiel „Tarantino”. Napisana z lekkością i dużą dozą humoru, „Proxy” to płyta “na zewnątrz”. Opisuje naszą kolorową, dziwną, czasem niezrozumiałą rzeczywistość, choć nie bez pewnej dozy czułości.
Jest spojrzeniem od strony popkultury, miesza konteksty, bawi się odniesieniami, ale mówi bezpośrednio, zwięźle i do sedna. O wolności od wyboru, o przyzwyczajeniu do pewnego komfortu, o polach magnetycznych, szybach niebieskich od telewizorów, dbaniu o kontekst i ogólnym podnieceniu.
Nie zawsze śmiertelnie poważna, w większości poważnie bujająca, od góry do dołu i wzdłuż i wszerz, jest to płyta pop.
Na ucho przyjemna, miękka w dotyku i tuląca do piersi, folguje sobie tekstowo strzelając charakternie w bardzo określone strony. Bardziej zaprasza do tańca niż do różańca, choć oferuje wartość kontemplacyjną wszystkim jej poszukiwaczom. Z wyłącznie polskimi tekstami, które z radością czerpią z pełnej gamy możliwości zabawy słowem, jaką polski język stwarza.
Tak jak poprzednia płyta – „Proxy” została wyprodukowana przez Julię i Thomasa Fietza i nagrana z zespołem, z którym Julia na co dzień koncertuje. Dodatkowo wsparta została przez ekscytujące nowe kolaboracje – miksem zajął się Emade, a pięknie zabałaganione zdjęcie okładkowe oraz zdjęcia promocyjne zrobiła Sonia Szóstak.
POSŁUCHAJ SINGLA
JULIA MARCELL – TARANTINO