Recenzje

Podróż do świata Małgorzaty Uściłowskiej… – recenzja płyty Lanberry

Lanberry to wokalistka, która nie boi się eksperymentować z muzyką. Tworzy ona swoje własne, charakterystyczne brzmienie.

Jej debiutancka płyta „Lanberry” to połączenie popu i muzyki elektronicznej. Lanberry, a właściwie Małgorzata Uściłowska jest współautorką muzyki i autorką niebanalnych tekstów na swojej płycie.

Wydawnictwo miało oficjalną premierę 4 marca. Zaraz po niej w studiu U22 odbył się koncert Lanberry zorganizowany przez portal TIDAL oraz wytwórnię Universal Music Polska, na którym artystka zaprezentowała utwory z debiutanckiej płyty.

Jak określić debiut Małgorzaty Uściłowskiej? Bardzo udany! Płyta „Lanberry” to powiew świeżej energii na polskim rynku muzycznym. Krążek zawiera 10 utworów w języku polskim. Tu pojawia się moment, w którym można czuć niedosyt i aż prosi się o piosenki w wersji angielskiej, by mogły zaistnieć i zabrzmieć na jeszcze wyższym, światowym poziomie.

Dwa single reprezentujące album, tj. „Podpalimy świat” i „Każdy moment” wprowadzają nas do świata muzycznego artystki i wskazują kierunek w jakim podąża.

fot. Anna Zofia Powierża (c) Wszelkie prawa zastrzeżone

Lanberry posiada czystą i mocną barwę głosu, co udowadnia w utworach takich jak: „Na zawsze” czy „Lukrowany świat”, które przykuwają uwagę słuchacza od pierwszych dźwięków. Sporym plusem jest to, iż Małgosia umiejętnie wykorzystuje swój głos, jest pokorna, a każdy dźwięk znajduje się w odpowiednim miejscu. Niczego nie jest za mało, ani za dużo, co pokazuje tylko wokalną dojrzałość artystki.

Na płycie nie brakuje pozycji, którym można przypisać miano klubowego i radiowego hitu: „Iluzja” lub „Wdech”. Oryginalnie skomponowanym i zaśpiewanym utworem jest „Electricity (Ogień)”, który pokazuje świadomość śpiewania i komponowania wokalistki. Linia melodyczna w wyżej wymienionych utworach jest napisana w zachowawczy sposób, dzięki czemu w wielu miejscach instrumenty wychodzą na pierwszy plan a kompozycja ma więcej oddechu i przestrzeni.

fot. Anna Zofia Powierża (c) Wszelkie prawa zastrzeżone

Choć krążek utrzymany jest w jednolitym klimacie, to możemy na nim znaleźć jeden utwór w pewnym stopniu odbiegający od obowiązującego schematu. Mowa o piosence „Pierwszy krok”. Kompozycja brzmieniem bardziej przypomina pop niż mieszankę elektroniki. Jest bardziej stonowana, w tle słychać żywe instrumenty co daje zupełnie inny rezultat, niż w pozostałych piosenkach.

Z całą pewnością Lanberry wie jak użyć swojego głosu i jak bawić się jego barwą. Potrafi przekazać różne emocje i dzieli się nimi ze słuchaczami. W twórczości artystki słychać inspiracje takimi artystkami jak Beyonce, Lorde, czy Sia.

fot. Anna Zofia Powierża (c) Wszelkie prawa zastrzeżone

Single, które zdobyły popularność w szybkim tempie wciąż triumfują na listach przebojów. Pozostaje tylko czekać na sukces całej płyty oraz wydanie jej w wersji angielskiej, aby mogła podbijać nie tylko polski rynek muzyczny!

» Wybrane dla Ciebie

PRZECZYTAJ WYWIAD Z LANBERRY – „STARALIŚMY SIĘ STWORZYĆ NASZE WŁASNE, CHARAKTERYSTYCZNE BRZMIENIE”

1. Podpalimy świat
2. Electricity (Ogień)
3. Na zawsze
4. Na smyczy
5. Każdy moment
6. Wdech
7. Lukrowany świat
8. Pierwszy krok
9. Bunt
10. Iluzja

Wydawca: Universal Music Polska
Data premiery: 04.03.2016

ZOBACZ TELEDYSK
LANBERRY – PODPALIMY ŚWIAT

ZOBACZ TELEDYSK
LANBERRY – KAŻDY MOMENT

 

 

Autor
Wiola Dziuba
Dowiedz się więcej na temat: Lanberry