Będąc dzieckiem dorastającym w holenderskiej miejscowości Hellevoetsluis, Duncan Laurence znalazł ukojenie w uzdrawiającej mocy muzyki. W zaciszu swojej sypialni chował się przed rówieśnikami, którzy nie wykazywali zrozumienia dla jego zamiłowania do śpiewu, teatru i chęci tworzenia sztuki. Laurence śpiewał i w ten sposób zamieniał najciemniejsze chwile swojego życia w światło, którym mógł obdzielić każdego, kto chciał słuchać.
▸ Przypominamy: Gosia Andrzejewicz z pierwszym singlem po programie Twoja Twarz Brzmi Znajomo
Pisząc w ten sposób kolejny rozdział w historii, która pomimo bólu, rozpaczy i samotności doprowadziła go do realizacji spójnej wizji pełnej miłości, nadziei i wytrwałości. Autor piosenek i producent maluje filmową atmosferę swojego albumu wieloma elementami – bogatą instrumentacją rocka alternatywnego, delikatnością folku i dynamicznym, chwytliwym kołysaniem współczesnego popu, aby finalnie urzeczywistnić swoją wielką wizję. Przez cały album, jego potężny, ekspresyjny tenor przechodzi od delikatnego szeptu przez trzepoczące falsety aż do pełnej mocy. Jednak skala muzyki nigdy nie przytłacza intymności historii, które opowiada Duncan Laurence. Dla przykładu dyskretny „Beautiful” otwiera „Small Town Boy” dudnieniem gitary akustycznej bowiem artysta, oddaje hołd bezwarunkowej miłości między sobą a powiernikiem.
To piosenka, z którą artysta zwyciężył Konkurs Eurowizji w 2019 roku. Utwór ten stanowi centralny punkt albumu. Tam rytm perkusji i porywające struny sprawiają, że „chłopiec z małego miasteczka w wielkiej arkadzie” toczy się przez utraconą miłość. Jednak już „Sleeping on the Phone” przynosi nadzieję na pozytywne zakończenie. To wspólne dzieło Laurence’a i Jordana Garfielda, autora piosenek, którego artysta poznał w Los Angeles, pracując nad debiutanckim albumem. Piosenka łączy w sobie elektroniczne efekty i delikatny fortepian tak, aby przywołać to samo magiczne uczucie, które nowa miłość wyzwala u dwojga ludzi, nawet gdy są rozdzieleni rozległymi połaciami lądu i oceanu.
▸ Zobacz: Maciej Musiałowski debiutuje muzycznie! U boku Julia Wieniawa, a w tle historia…
Pejzaże dźwiękowe „Small Town Boy” przywodzą na myśl tych artystów, których obrał na przewodników, gdy zaczynał poruszać się po tych szczególnym sposobie ekspresji – to oni przynosili ratunek i wybawienie, kiedy najbardziej tego potrzebował. Wpływy Coldplay, U2, Amy Winehouse, Radiohead i Sama Smitha są obecne w „Small Town Boy”, ale brzmienie Laurence’a jest wyraźnie jego własne, łączy skromne początki z ekspansywnym wpływem tworzenia i nagrywania w światowych mekkach muzycznych: Los Angeles, Londynie i Sztokholmie. Piosenki Laurence’a podróżował po świecie na długo przed wydaniem „Small Town Boy”. „Arcade” osiągnęło wynik ponad 250 milionów odtworzeń na całym świecie, a „Love Don’t Hate It” przekroczyło 25 milionów.
Fakt, że „Small Town Boy” jest ukłonem w stronę tego małego dzieciaka, który zdecydował się spojrzeć w jaśniejszą przyszłość może wydawać się osobliwy w świetle rosnącego sukcesu Laurence’a, ale nie chodzi tylko o spojrzenie wstecz. Mówiąc o albumie, holenderski artysta zauważa, że ostatnie doświadczenie izolacji i majestatyczność dzikiej szkockiej przyrody wywarło na niego ogromny wpływ, łącząc go z dzieciństwem często spędzanym na łonie natury i wyczarowując mistyczną stronę w jego twórczości. Chociaż w głębi duszy Laurence kąpie się w jasnych światłach wielkich miast, w sercu, wciąż jest tym chłopcem z marzeniami.
Bilety w sprzedaży już od piątku 14.05. (10:00) na FKP Scorpio Poland
Bardzo dziękujemy za wizytę i przeczytanie artykułu! Nie chcesz przegapić żadnej plotki ze świata show-biznesu? Obserwuj nas w oficjalnej aplikacji Google News!