Za niespełna dwa tygodnie, 28 maja, w hali Atlas Arena w Łodzi wystąpi Rod Stewart, jeden z najbardziej lubianych gwiazdorów światowej sceny muzycznej.
Podobnie jak na pierwszych koncertach najnowszej trasy koncertowej również w Łodzi zaśpiewa wyłącznie wielkie przeboje. Kolejna wizyta Roda Stewarta w naszym kraju zapowiada się przebojowo, nie tylko z tego względu, że odbędzie się w ramach trasy „The Hits”, ale też z powodu znakomitej frekwencji, jaka spodziewana jest w łódzkiej hali. Co sprawia, że Rod niezmiennie skupia na sobie uwagę masowej publiczności?
Mocnym atutem jest jego twórczość, w której nie zamyka się na jeden określony gatunek, nie jest podatny na „zaszufladkowanie”. Znakomicie udał się wokaliście mariaż klasyki popu i amerykańskich standardów muzyki popularnej. Następnych fanów zapewnił sobie, gdy postanowił sięgnąć po klasyczne utwory rockowe i rock’n’rollowe. Jego repertuar naszpikowany jest takimi przebojami. Potwierdzają to rozpiski aktualnych koncertów.
W minioną sobotę (14 maja) Rod Stewart wystąpił w Amsterdamie, a podczas koncertu pojawiły się m.in. utwory: „Angel” (cover Jimi Hendrixa), „Downtown Train” (cover Toma Waitsa), „The First Cut Is the Deepest” (Cat Stevens), czy słynny „Sailing” (Sutherland Brothers).
W setliście znalazło się miejsce dla „Stay With Me” oraz „Ooh La La” czyli utworów Faces – zespołu, dzięki któremu Rod Stewart tak naprawdę rozpoczął wielką karierę, dzieląc wówczas scenę w Ronniem Woodem. W Amsterdamie nie zabrakło też żelaznych hitów na czele z „Baby Jane”, „Rhythm of My Heart” czy „Da Ya Think I’m Sexy?”, który pojawił się na finał koncertu.
A warto dodać, że koncerty są prawdziwym żywiołem Roda Stewarta. Z jednej strony, każdy z nich jest starannie przygotowany, z drugiej artysta nie odmawia sobie małej dawki improwizacji. Zagaduje publiczność, flirtuje z kobietami, opowiada o swojej sportowej pasji. – Wciąż kocham piłkę nożną, śpiewanie i kobiety. Może jestem dziś bardziej odpowiedzialny, bogatszy i spokojniejszy, ale w głębi ducha wciąż mam w sobie małego, wrednego rozrabiakę. No i pić nie mogę tyle co kiedyś. Teraz to tak maksymalnie trzy lampki wina. Nie mam już zdrowia na ostre balety – tak pięć lat temu mówił Rod Stewart w wywiadzie dla „Newsweeka”.
Za to na scenie daje z siebie wszystko. Warto się o tym przekonać 28 maja w Łodzi.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
R E K L A M A » zespół na wesele Warszawa / Atrakcje weselne