Wakacje w stylu Leonardo DiCaprio – luksus, paparazzi i maseczka
Ostatnie tygodnie gwiazdor spędzał w Europie, wypoczywając u boku swojej partnerki, Vittorii Ceretti. Para widywana była na luksusowych jachtach i w ekskluzywnych kurortach, a także w towarzystwie takich osobistości jak Jeff Bezos. Ten ostatni fakt wywołał mieszane reakcje – fani zarzucają DiCaprio hipokryzję, przypominając jego działalność proekologiczną, która niekoniecznie idzie w parze z korzystaniem z prywatnych odrzutowców i gigantycznych jachtów.
Nieodłącznym elementem jego urlopu jest obecność paparazzi. By choć częściowo uciec przed obiektywami, aktor często zasłania twarz – tym razem postawił na maseczkę, która przypomina pandemiczne czasy. Jak się jednak okazało, przyniosła ona zupełnie inny efekt, niż mógł przewidywać.
Ibiza, impreza i… policyjna kontrola
Podczas pobytu na hiszpańskiej Ibizie DiCaprio wraz z partnerką i grupą znajomych wybierał się na imprezę organizowaną przez Arona Pipera, gwiazdę serialu „Szkoła dla elit”. Jednak zanim dotarli na miejsce, ich droga została niespodziewanie przerwana – zostali zatrzymani i przeszukani przez lokalną policję.
Według informacji podanych przez Daily Mail, w policyjnym nagraniu można usłyszeć, jak Ceretti mówi do partnera: „Przeszukują mnie z pełną intensywnością”. W tym samym czasie Leonardo DiCaprio zdjął maseczkę i spokojnie pokazał funkcjonariuszom zawartość kieszeni.
Policjanci nie rozpoznali słynnego aktora
Choć wydawałoby się, że twarz DiCaprio zna każdy, policjanci najwyraźniej nie kojarzyli ani jego wizerunku, ani nazwiska. Po podaniu danych poprosili o dodatkowe potwierdzenie tożsamości – dopiero okazanie dowodu osobistego pozwoliło aktorowi kontynuować wieczór.
Co ciekawe, tego samego szczęścia nie miał Travis Scott, który zmierzał na tę samą imprezę. Według tabloidu został on przez funkcjonariuszy odesłany i nie wpuszczony na teren wydarzenia.
Jak Leonardo DiCapio zareagował?
Nie wiadomo, czy Leonardo DiCaprio poczuł się urażony faktem, że nikt go nie rozpoznał, czy wręcz przeciwnie – potraktował sytuację jako rzadką chwilę prywatności. Jedno jest pewne: w świecie, w którym większość gwiazd narzeka na brak anonimowości, takie wydarzenie może być… miłą odmianą.
Zobaczcie również:
- Avril Lavigne wyśmiewa teorię spiskową, że od kilkunastu lat zastępuje ją sobowtór
- Hailey Bieber i Justin Bieber zaskakują fanów!
- Wiemy, czego przed meczem słucha Robert Lewandowski
- Dua Lipa zachwyca w skąpej kamizelce z siateczki (WIDEO)
- Gitary dla początkujących – jak wybrać gitarę?