Seventeen i Airbnb połączyli świat K-Popu z turystyką
Fani muzyki od lat podróżują po świecie, by zobaczyć swoich idoli na żywo. Ale tym razem zjawisko tzw. gig-trippingu (czyli koncertowego podróżowania) nabrało zupełnie nowego znaczenia. Airbnb – globalny gigant branży turystycznej – postanowił połączyć siły z Seventeen, jednym z najpopularniejszych zespołów K-Popowych na świecie.
Projekt „Seventeen The City” to coś więcej niż seria koncertów. To kompleksowe, miastowe przeżycie, które rozlało się na całe Los Angeles. Fani, znani jako Carats, mogli uczestniczyć w licznych wydarzeniach, warsztatach i imprezach przygotowanych specjalnie dla nich. To nie była zwykła trasa koncertowa – to była kulturalna dominacja K-Popu w sercu Kalifornii.
L.A. w rytmie Seventeen – koncerty, taniec i energia K-Popu
Wszystko rozpoczęło się od dwóch wielkich koncertów zespołu Seventeen w BMO Stadium – 16 i 17 października. Każdego wieczoru stadion zapełniło około 20 tysięcy fanów, którzy przybyli z różnych zakątków świata. Co ciekawe, tym razem na scenie pojawiło się dziewięciu członków grupy – czterech (m.in. Wonwoo, Woozi, Jeonghan i Hoshi) aktualnie odbywa obowiązkową służbę wojskową w Korei Południowej.
Podczas występów fani usłyszeli utwory z najnowszego albumu „Happy Burstday”, a po raz pierwszy zaprezentowano aż dziewięć solowych numerów członków zespołu – w tym S.Coupsa, Joshuę, Mingyu czy The 8. Energetyczne choreografie, żywiołowy kontakt z publicznością i charakterystyczny dla Seventeen humor sprawiły, że wieczory te przeszły do historii K-Popu w USA.
Airbnb stworzyło fanom K-Popu prawdziwe „miasto marzeń”
Na tym jednak atrakcje się nie skończyły. Airbnb, jako oficjalny partner wydarzenia, zorganizowało serię wyjątkowych doświadczeń, które pozwoliły fanom dosłownie zanurzyć się w świecie K-Popu.
W ofercie znalazły się m.in.:
- warsztaty taneczne z choreografami pracującymi z Seventeen i innymi idolami K-Popu,
- glam sesje z topowymi stylistami fryzur i makijażu z Los Angeles,
- impreza z DJ-ami prosto z Seulu,
- sesje kreatywne, takie jak upcykling starych gadżetów koncertowych na nowe akcesoria fanowskie,
- relaksujący sound bath (kąpiel dźwiękowa) na plaży Santa Monica.
Wszystko po to, by uczestnicy mogli poczuć się częścią społeczności Carats, a także poznać nowych ludzi i wspólnie przeżywać muzykę Seventeen w wyjątkowy sposób.
Nowy wymiar fandomu – społeczność, emocje i wspólne przeżycia
Jak zauważają komentatorzy popkultury, współpraca Airbnb i Seventeen to przykład nowego trendu w rozrywce – łączenia muzyki z doświadczeniem społecznym i podróżniczym. Dla wielu uczestników projekt „Seventeen The City” był nie tylko wydarzeniem muzycznym, ale też emocjonalnym przeżyciem i sposobem na zacieśnienie więzi z innymi fanami.
Po tygodniu pełnym warsztatów, imprez i koncertów wszystko zwieńczył finałowy moment, czyli wspólne wykonanie utworu „Aju Nice”, który od lat stanowi symbol jedności między Seventeen a ich fanami. Tysiące głosów śpiewających w rytm tego kawałka stworzyły w Los Angeles atmosferę, jakiej nie da się opisać słowami.
Seventeen The City przenosi się do Tokio
Fani, którym nie udało się wziąć udziału w wydarzeniach w L.A., nie muszą się martwić. Airbnb zapowiedziało już kolejną odsłonę projektu – tym razem w Tokio, gdzie Seventeen wystąpią w grudniu. Japonia przygotowuje się więc na własną wersję K-Popowego „miasta snów”, a międzynarodowa społeczność Carats już szykuje bilety.
Nie ulega wątpliwości, że „Seventeen The City” to projekt, który zmienia sposób, w jaki postrzegamy koncerty i turystykę muzyczną. Kiedy granica między fanem a artystą zaczyna się zacierać, powstaje coś więcej niż zwykłe wydarzenie. Tworzy się bowiem globalny ruch kulturowy, a Seventeen stają się jego liderami.
Zobacz również: Selena Gomez zareagowała na wypowiedź Hailey Bieber. Emocje znów sięgają zenitu