Ewelina Lisowska od lat jest jedną z najbardziej charakterystycznych wokalistek polskiego popu. Szerokiej publiczności dała się poznać dzięki występom w “X Factor”, gdzie jej mocny głos i rockowa energia zapewniły jej szybki start w branży. Kolejne lata przyniosły radiowe hity, intensywne trasy koncertowe i udział w projektach, które umocniły jej pozycję w show-biznesie. Choć jej kariera miała momenty zwolnienia tempa, Lisowska nigdy nie zniknęła z radarów — szczególnie tych internetowych.
Artystka regularnie dzieli się z fanami codziennymi sytuacjami, komentarzami dotyczącymi muzyki oraz refleksjami na temat social mediów i show-biznesu. Bywa szczera, czasem ostra, niejednokrotnie angażowała się w medialne dyskusje — jak wtedy, gdy otwarcie skrytykowała Dodę za publikacje dotyczące suplementów. Poza sceną prowadzi jednak spokojne życie, a nawet najbardziej prywatne chwile relacjonuje w wyważony sposób. Tym bardziej zaskakuje fakt, że w miniony weekend na jej profilu pojawiła się relacja, która wstrząsnęła obserwatorami.
Ewelina Lisowska miała wypadek
Gwiazda poinformowała, że podczas zwykłych domowych obowiązków doszło do niebezpiecznej sytuacji. Jak opisała, chciała jedynie uporządkować ścieżki wokół domu po intensywnych opadach śniegu. Jej pies miał dzięki temu swobodnie wychodzić na dwór, a samochód — po krótkim odśnieżeniu — mógł spokojnie trafić do garażu. Właśnie tam zaczęły się problemy.
W garażu znajdował się motocykl, który trzeba było przestawić, aby zwolnić miejsce. Ewelina Lisowska podeszła do sprawy spokojnie, jednak w jednej chwili wszystko wymknęło się spod kontroli. Podczas manewru noga podpierająca motocykl niespodziewanie się złożyła. W efekcie ciężki jednoślad przejechał gwieździe po nodze, a następnie runął na jej stopę.
Wokalistka szczegółowo streściła całe zajście, nie ukrywając emocji, które jej towarzyszyły. W relacji napisała:
“Chciałam tylko odśnieżyć ścieżki wokół domu, żeby mój pies nie wpadał w zaspy, jak wychodzi na zewnątrz. A że moje auto było pokryte grubą warstwą śniegu, który zdjęłam, to stwierdziłam, że schowam auto do garażu. W garażu stał motocykl, który musiałam przestawić. I jak go przestawiałam, to nóżka podwinęła się, motocykl przejechał mi po nodze, spadł mi na stopę, no i palce nie wyglądały za dobrze…”
Relacja szybko obiegła sieć. Niektórzy fani przyznali, że sam opis sprawił, że aż “poczuli ból”. Inni nie kryli zdziwienia, że zwykłe porządki mogły skończyć się tak poważnie.
Pokazała zdjęcie rentgenowskie
Wokalistka nie zbagatelizowała sytuacji. Narastający ból stopy skłonił ją do natychmiastowej wizyty na prześwietleniu. Jak pokazała na opublikowanym kolażu, zrobiła dokładne zdjęcie rentgenowskie, które ujawniło stan jej kości.
“Strasznie też mnie boli ta stopa. Stwierdziłam, że warto byłoby zrobić prześwietlenie. Na szczęście nie są złamane, ale są mocno stłuczone no i gojenie może zająć nawet trzy tygodnie” – przekazała fanom.
Relacje artystki wzbudziły duże poruszenie, że część fanów zaczęła dopytywać, czy w najbliższym czasie nie odwoła koncertów. Lisowska za kilka dni ma wystąpić na koncercie świątecznym “Christmas Magic”. Na razie najważniejszy jest odpoczynek i delikatne obchodzenie się ze stopą.
“Mówiąc, że przejechał mi po nodze i spadł na stopę, miałam na myśli, że po tej nodze mi się zsunął, a nie przejechał ją kołem” – wyjaśniła w kolejnej relacji.
“Myślę, że koło byłoby przyjemniejsze w odczuciu niż spadająca na palce kierownica” – dodała na koniec Ewelina Lisowska.
Wypadek zmusi ją do przerwy?
Choć kontuzja nie wymaga noszenia gipsu ani interwencji chirurgicznej, trzy tygodnie leczenia to sporo dla osoby, która zawodowo występuje na scenie, jeździ na próby i jest w ciągłym ruchu. Fani spekulują, że może to wyhamować jej plany na najbliższe tygodnie. Z drugiej strony, Ewelina Lisowska znana jest z determinacji, więc niektórzy wierzą, że rehabilitacja przebiegnie sprawnie i szybko wróci do aktywności.
MUZOTAKT trzyma kciuki za szybki powrót wokalistki do pełnej sprawności i liczy, że niebawem znów zobaczymy ją na scenie z energią, którą kochają jej fani.
Zobacz też:
