Goran Bregović z zespołem Wedding and Funeral Orchestra wystąpi we wrocławskiej Hali Orbita 7 września w ramach obchodów X- lecia Ethno Jazz Festival.
Europejska Stolica Kultury zamieni się w pulsującą rytmem szaloną bałkańską imprezę!
Weselno-pogrzebowa orkiestra urodzonego w Sarajewie syna Serbki i Chorwata z niebywałą lekkością łączy bałkańskie tradycje muzyczne.
Bregović otwarcie przyznaje się do tego, że kocha rock’n’rolla i dyryguje orkiestrą dętą grając na gitarze elektrycznej i nie pozwalając roztańczonej publiczności na chwilę oddechu.
Nie ma w Polsce ludzi, którzy nie zetknęli się z jego przebojami, starczy tu wymienić takie utwory jak „Kalašnjikov”, „Mesečina”, wykonywany wraz z Cesárią Évorą utwór „Ausência” czy przebojowy duet z Kayah „Prawy do lewego”.
Niesamowita energia, która przepełnia twórczość kompozytora, zjednuje mu rzesze fanów, przyprawia o zawrót głowy i porywa do tańca. Muzyka Bregovića to synteza cygańskich rytmów i europejskich akordów, zabójcze brzmienie orkiestry dętej i tradycyjne polifonie, ostre gitarowe dźwięki i przepełnione rzewną słodyczą popowe melodie.
Bregović jest przy tym prawdziwym człowiekiem-orkiestrą. Od 1974 do 1989 roku grał w jednym z najpopularniejszych jugosłowiańskich zespołów Bijelo Dugme. Nawiązał bliską współpracę z innym mieszkańcem Sarajewa, wybitnym reżyserem, Emirem Kusturicą.
Owocem tej zaskakującej kolaboracji były wybitne i niepokojące filmy „Czas Cyganów”, „Arizona Dream” i „Underground”. Za muzykę do tego ostatniego filmu, Bregović otrzymał w 1995 roku Złotą Palmę na Festiwalu w Cannes.
Nagrywał z Iggy’m Popem, Cesárią Évorą, wskrzesił karierę Krzysztofa Krawczyka, gra swoją muzykę z niezwykle zróżnicowanymi składami muzycznymi – od małych zespołów i orkiestr po olbrzymie projekty, w które angażuje muzyków grających na instrumentach dętych i smyczkowych bułgarskie męskie chóry i artystów z krajów, w których zdarza mu się występować.
Na koncercie w Hali Orbita będzie można usłyszeć zarówno wielkie przeboje Bregovića, jak i muzykę z jego ostatniego albumu „Champagne for Gypsies”. Jedno jest pewne – nie zabraknie polskich akcentów i muzycznych niespodzianek.
Artysta kocha polską publiczność, a publiczność tę miłość odwzajemnia, tańcząc na jego koncertach do utraty tchu.
Bałkański wulkan wybuchnie we Wrocławiu z pełną mocą!