MUZOTAKTCoveryLilly Hates Roses gra The Smiths!

Lilly Hates Roses gra The Smiths!

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMAPłyty muzyczne - zobacz na Ceneo

Są jednym z tych zespołów, dla których konwencje, zasady i ograniczenia nie istnieją.

Mokotów, ich druga płyta, udowodniła, że prócz muzyki niebanalnej i intymnej, jaką mieliśmy okazję poznać na debiucie, są mistrzami chwytliwych i nośnych melodii.

REKLAMA

Sukces, dzięki któremu poznała ich szersza publiczność, potwierdziły występy na scenach największych festiwali w Polsce i zagranicą, w tym w Anglii czy Stanach Zjednoczonych.

Łącząc dwa światy, nieograniczonej niczym alternatywy i nienachalnego popu, decydują się na kolejny krok będący ukłonem w stronę osobistych fascynacji.

Materiały promocyjne partnera

Lilly Hates Roses, jeden z najwszechstronniejszych i najbardziej nieprzewidywalnych polskich projektów ostatnich lat, rusza w nietuzinkową trasę, podczas której pragnie złożyć hołd długoletnim idolom – zespołowi The Smiths i ich legendarnej płycie The Queen Is Dead.

Po wielkim sukcesie Mokotowa, będącego rozwinięciem skrzydeł po świetnie przyjętym debiucie w postaci płyty Something To Happen, Kasia Golomska i Kamil Durski idą o krok dalej.

Przeczytaj także:  O.S.T.R. oraz muzycy z Islandii, Estonii i Litwy na SeaZone Music & Conference

Mierząc się z nagranym równo 30 lat temu albumem-ikoną brytyjskiej alternatywy, duet pragnie nie tylko podkreślić ogromny wpływ The Smiths na własną twórczość, ale i wrócić do swoich korzeni – brzmienia opartego na autentycznych emocjach, wypływających ze świetnych tekstów.

Wybór tego krążka spośród wszystkich płyt The Smiths, nie jest przypadkowy. W tym roku, płyta, na której znalazły się takie przeboje, jak There Is a Light That Never Goes Out, The Boy with the Thorn in His Side czy I Know It’s Over, obchodzi 30. rocznicę premiery.

Album, który potwierdził status zespołu z Manchesteru, jako jednej z najważniejszych formacji lat 80., pomimo upływu czasu inspiruje kolejne pokolenia artystów – o ogromnym wpływie tej płyty na swoją twórczość wspominali Thom Yorke, Liam Gallagher czy Peter Doherty. W 2013 roku, magazyn NME uznał The Queen Is Dead za Najlepszy Album Wszech Czasów. W rankingu liczącym 100 pozycji, The Smiths wyprzedzili m.in. The Beatles czy The Rolling Stones.

Przeczytaj także:  Wolf Alice mieszają Charli XCX z The Cure

Lilly Hates Roses biorąc na swój warsztat dzieło Brytyjczyków, przepuszczają doskonale znane piosenki przez filtr własnej wrażliwości i wypracowanego już stylu. Efektem tego są wyjątkowe aranżacje, w których muzyka The Smiths nabiera jeszcze głębszego wyrazu.

Przekonać się o tym, będą mogli tylko ci, którym uda się zobaczyć Lilly Hates Roses podczas jednego z sześciu koncertów tej szczególnej trasy. Drugiej okazji, by usłyszeć The Queen Is Dead w wykonaniu tak wszechstronnych muzyków, już nie będzie.

POSŁUCHAJ SINGLA
LILLY HATES ROSES – SOME GIRLS ARE BIGGER THAN OTHERS

POLUB NASZ SERWIS NA FACEBOOKU

R E K L A M A » eleganckie podłogi

REKLAMA

Obserwuj nasze artykuły na

Chcesz podzielić się interesującym newsem lub zaproponować temat?
Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: redakcja@muzotakt.pl

REKLAMA