Brigitte Bardot dołączyła do swojej rodaczki Catherine Deneuve, krytykując akcję #metoo. Gwiazda francuskiego kina mówi o hipokryzji.
W rozmowie z “Paris Match” 83-letnia Brigitte Bardot nazwała ruch #metoo śmiesznym i nieciekawym.
– W większości przypadków należy mówić o hipokryzji. To śmieszne i nieciekawe – wyjaśnia Brigitte Bardot.
– Wiele aktorek flirtuje z producentami, by zdobyć rolę, a potem, by zdobyć rozgłos, mówią, że były molestowane. W rzeczywistości, to nie przynosi korzyści, tylko im szkodzi. Ja nigdy nie byłam ofiarą molestowania i uważałam za czarujące, gdy mówiono, że jestem piękną czy że mam ładny tyłeczek. Tego typu komplementy są miłe.
Przypomnijmy, że wcześniej Catherine Deneuve wyraziła sprzeciw przeciwko akcji #metoo. W otwartym liście napisał o niebezpieczeństwie, jaki niesie ze sobą taka akcja.
– Gwałt jest przestępstwem – tłumaczyła. – Próba uwiedzenia kogoś, nawet natarczywa czy niezdarna, nie jest przestępstwem.
▸ Przeczytaj również: Selena Gomez wyprzedzi swoje czasy! Gwiazda przekroczy granice?
Akcja #metoo zaczęła się od tego, że kobiety, które były molestowane, bądź nieodpowiednio traktowane przez mężczyzn, zamieszczały na swoich profilach w mediach społecznościowych hashtag #metoo (#jateż).
Brigitte Bardot to gwiazda takich filmów jak “I Bóg stworzył kobietę” czy “Pogarda”.
https://www.instagram.com/p/Bd-m-ejHBIz/?hl=pl&taken-by=brigittebardotbb
https://www.instagram.com/p/BcLGZGOHf7V/?hl=pl&taken-by=brigittebardotbb
https://www.instagram.com/p/BdiqBWUHu4w/?hl=pl&taken-by=brigittebardotbb