KAMP! z nową płytą zagra na City Sounds!

0
258
KAMP!
fot. materiały prasowe (c) Wszelkie prawa zastrzeżone

7 lutego w Sali Gotyckiej w Starym Klasztorze usłyszymy zarówno nowy materiał, jak i znane już publiczności utwory KAMP!

KAMP! powrócili nowym albumem, wydanym z dnia na dzień, pod koniec października 2015. To prawdopodobnie pierwszy taki przypadek w Polsce, że płyta ukazała się kilka godzin po jej oficjalnym zaanonsowaniu. Płyta nie oczekiwała w szufladzie na tzw. dobry moment czy przygotowanie marketingowej strategii. Nie dała szans zespołowi na wprowadzanie zmian, a przy okazji wszystkich odbiorców traktowała jednakowo. Nikt nie był uprzywilejowany w pierwszym zetknięciu z “Ornetą”. Nie ma sensu pisać, że “Orneta”, druga studyjna płyta KAMP! była oczekiwana. Każdy następca debiutu – zwłaszcza takiego, który odniósł sukces – ma wpisane w genotyp “oczekiwanie” i “porównywanie”. To coś od czego nie uciekł żaden zespół.

Przeczytaj także:  The Rolling Stones z serią koncertów „Extra Licks” na YouTube

Ale nie jest też tak, że KAMP! od momentu wydania w 2012 roku swojej pierwszej płyty milczeli. Nagrali EP “Baltimore” dla amerykańskiej wytwórni Cascine, wydali singiel “A New Leaf”, remixowali i intensywnie koncertowali.

Nad drugą płytą pracowali od początku 2015 roku. Działalność studyjna została poprzedzona świadomym oderwaniem się od social mediów, wywiadów czy koncertowania. Jedynymi przeszkodami w realizowaniu planów studyjnych zespołu była działalność prowadzonej przez muzyków wytwórni Brennnessel, gra NBA2k15 oraz codzienne mecze koszykówki na przedstudyjnym parkingu.

“Orneta” to płyta, zaskakująca, bezkompromisowa i warta dyskusji. Zdecydowanie trudniejsza w odbiorze niż debiut, co zauważyli zarówno słuchacze jak i dziennikarze.

“Mieszkamy w trzech różnych miastach – muzyka KAMP! powstaje jednak tylko w Łodzi, kiedy jesteśmy razem. Myślę, że te międzymiastowe odległości są odczuwalne w naszej muzyce, podobnie zresztą jak miejsce, w którym ona powstaje” – mówi Tomek Szpaderski, lider KAMP!

Przeczytaj także:  200 milionów dolarów za koncerty Bruno Marsa

“Zależało nam, żeby zmienić środek ciężkości w naszej muzyce. Przestawić optykę z dalekiej na bliską. Nie epatować tropicaliami, jak na debiucie, tylko wyciągnąć maksimum egzotyki z tego co mamy pod nosem” – mówią.

Chyba się udało. “Orneta” do tej pory utrzymuje się na wysokich miejscach list sprzedaży i odsłuchań w serwisach streamingowych, kolejne single można usłyszeć w stacjach radiowych, m.in. Trójce, a na pierwszej części trasy koncertowej obejmującej blisko 20 miast, nowe oblicze KAMP! oklaskiwało w sumie kilka tysięcy osób.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.