Utwór „Matulu moja” to pierwsza wspólna produkcja ukraińskich Haydamaków i polskiej Rokiczanki. Nowy projekt na polskiej scenie muzycznej, nowa jakość i świeżość polskiego folkloru.
Muzyka potrafi zespolić dwa diametralnie różne światy. Duet Haydamaky&Rokiczanka to najnowszy przykład zaskakującego mariażu dźwięków. Ukraiński zespół folkowo-rockowy, który od kilku lat konsekwentnie kładzie coraz większy akcent na mocne brzmienie, od kilku miesięcy odkrywa muzykę w nowym związku z polskim zespołem folklorystycznym Rokiczanka. Kobiecy chór z towarzyszeniem kapeli ludowej teoretycznie nijak się ma do kijowskich zawadiaków i ich energetycznego rockandrollowo-folkowego grania, A jednak…
Za sprawą Waldka Sulisza, dyrektora artystycznego Europejskiego Festiwalu Smaku w Lublinie, w którego głowie powstawał ten niecodzienny duet, wiosną 2015 roku doszło do spotkania dwóch formacji i ich menedżerów.
Było jak na starym końskim targu – wszyscy uścisnęli sobie dłonie i zaczęli myśleć, jak pogodzić ogień z wodą, by wyszedł żar, a nie popiół.
Premiera nowego projektu miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku w Lublinie, zespoły zagrały wspólnie 3 kompozycje i po reakcji tłumów pod sceną było już jasne, że da się.
Zespoły pracują teraz nad wspólnym albumem i sukcesywnie będą prezentować nowe utwory.
– „Zrobiliśmy z chłopakami wiele kooperacji, były pojedyncze utwory z zagranicznymi artystami – w tym z polskimi, był wspólny album z VooVoo, ale „wiejskie” dziewczyny to dla nas jakaś zwariowana przygoda. Teoretycznie my i Rokiczanka gramy muzykę folkową, praktycznie – jesteśmy na dwóch różnych biegunach. Teraz siedzimy i głowimy się, żeby spotkać się gdzieś na równiku” – śmieje się Sasza Jarmoła, lider Haydamaków. –„To super wyzwanie, które coraz bardziej nas wciąga. Może właśnie dlatego, że my jesteśmy z Marsa, a oni z Wenus. Ale, powiedzmy sobie szczerze, co to za frajda, gdy nagrywasz wspólny utwór czy album z zespołem, który poza tym, że pochodzi z innego kraju, niczym się od ciebie nie różni? Ten sam styl, ta sama maniera, ten sam przekaz. A tu jest i ta frajda, i jakaś świeżość w muzyce” – dodaje.
– „Staramy się stawiać czoła wyzwaniom, które wymagają od nas sięgania po nowy język muzyczny. Tym razem zestawiamy ze sobą dwa przeciwstawne sposoby postrzegania muzyki oraz odmienne tradycje wykonawcze. Jest to naprawdę wyjątkowy proces, zupełnie nowa forma zaserwowania słuchaczom miksu muzyki ludowej, nowego stylu i zupełnie inny niż dotychczas sposób komunikacji ze słuchaczem. Pamiętamy jednak, że źródłem i punktem wyjścia jest tradycja, do której mamy ogromny szacunek. Szukamy klucza do dobrej muzyki i to jest dla nas najważniejsze” – mówi Ireneusz Bachonko, kierownik muzyczny Rokiczanki.
Haydamaky to folkowo-rockowa formacja z Kijowa. Ich muzyka nie doczekała się klasyfikacji, dlatego muzycy sami pomogli swoim fanom, tworząc nowy nurt nazwany przez nich KOZAK ROCK – mocny rock, niewielka domieszka reggae, punka, przeplatane ludowymi melodiami z różnych zakątków Ukrainy. Od 2001 roku zespół wydał osiem albumów, z czego trzy doczekały się premiery i sprzedaży na europejskim rynku muzycznym. Jeden z nich to wspólne dzieło Haydamaków i Voo Voo. Zespół współpracował z wieloma polskimi artystami: Krzysztofem „Grabażem” Grabowskim, wokalistami Vavamuffin Reggaeneratorem i Pablopavo, Pudelsami, Rootwater, Kamillem Bednarkiem oraz z zagranicznymi.
Rokiczanka to zespół folklorystyczny z Rokitna koło Lubartowa (lubelskie), wykonujący tradycyjne polskie piosenki ludowe. Powstał, podobnie jak Haydamaky w 2001 roku, ale na wydanie pierwszej płyty zdecydował się dopiero po 10 latach działalności, gdy kierownikiem muzycznym składu został lubelski muzyk i akordeonista Irek Bachonko, który postanowił „wykrzesać” nieco ognia z lokalnego zespołu. Dziś w Rokiczance śpiewa już drugie pokolenie, na próby przychodzą matki z córkami. Fenomen śpiewaczek z Rokitna objawił się w internecie, ich klipy na YouTube mają po kilka milionów odsłon. Zespół na nowo odkrywa Polakom folklor, podając go w nowoczesnej formie. Ich hity są grane przez DJów na imprezach muzycznych, a młodzież zna ich utwory na pamięć.