Avril Lavigne – gwiazda, która zdefiniowała pop-punk
Urodzona 27 września 1984 roku w Belleville (Kanada) Avril Lavigne już jako nastolatka udowodniła, że nie pasuje do typowego popowego schematu. Jej styl – szerokie spodnie, krawaty noszone do tank topów i buntowniczy makijaż – stał się inspiracją dla całego pokolenia młodych ludzi wychowanych na początku XXI wieku.
Debiutancki album „Let Go” (2002), z przebojami „Complicated” i „Sk8er Boi”, uczynił z niej światową gwiazdę niemal z dnia na dzień. Kolejne krążki, w tym „Under My Skin” (2004) i „The Best Damn Thing” (2007), ugruntowały jej pozycję na scenie muzycznej. Utwór „Girlfriend” stał się globalnym hitem i na długo wylądował na szczytach list przebojów.
Choć jej późniejsze płyty nie powtórzyły komercyjnego sukcesu debiutu, Avril pozostała rozpoznawalną i cenioną postacią. Do dziś sprzedano ponad 40 milionów jej albumów na całym świecie, a fani wiernie śledzą każdy krok idolki.
- Przeczytaj również: Avril Lavigne wyśmiewa teorię spiskową, że od kilkunastu lat zastępuje ją sobowtór
Teorie spiskowe i burzliwe życie prywatne
Oprócz muzyki Avril Lavigne od lat przyciąga uwagę również z zupełnie innych powodów. Jedna z najbardziej absurdalnych teorii spiskowych głosi, że prawdziwa Avril miała umrzeć już w połowie lat 2000., a dziś świat zna jedynie jej sobowtórkę. Plotka – choć wielokrotnie dementowana – wciąż krąży po internecie, dodając artystce aury tajemniczości.
Nie mniej interesujące dla mediów było życie uczuciowe piosenkarki. W 2006 roku poślubiła Derycka Whibleya, wokalistę zespołu Sum 41. Ich związek zakończył się rozwodem w 2010 roku. Trzy lata później Avril ponownie stanęła na ślubnym kobiercu – tym razem z Chadem Kroegerem, frontmanem grupy Nickelback. To małżeństwo przetrwało zaledwie dwa lata. Choć dziś artystka skupia się głównie na muzyce i działalności artystycznej, jej związki oraz życie osobiste nadal bywają szeroko komentowane w mediach.
Jej fenomenalna metamorfoza
Z okazji 41. urodzin Lavigne w sieci pojawiło się mnóstwo zdjęć porównujących jej wygląd z początku kariery i obecnych lat. I choć upływ czasu jest zauważalny, jedno jest pewne – Avril wciąż wygląda świeżo. Jej stylizacja nadal mocno nawiązuje do pop-punkowych korzeni.
Wielu fanów podkreśla, że wokalistka nie porzuciła swojego wizerunku z lat 2000., choć oczywiście dostosowała go do aktualnych trendów. Ciężkie kreski eyelinerem, jasne włosy z kolorowymi pasemkami czy rockowe stylizacje wciąż są jej znakiem rozpoznawczym.
Choć jej rozpoznawalność medialna nie jest już tak spektakularna jak na początku kariery, Avril wciąż pozostaje aktywna zawodowo. W ostatnich latach powróciła z albumami „Head Above Water” (2019) i „Love Sux” (2022). Oba krążki spotkały się z pozytywnym odbiorem fanów.
Artystka regularnie koncertuje. Jej występy gromadzą tłumy fanów, którzy dorastali przy jej hitach, ale także młodsze pokolenie, odkrywające pop-punk na nowo dzięki TikTokowi i powrotowi mody na lata 2000.
Czy Avril Lavigne naprawdę się nie starzeje?
Internauci od lat spierają się, czy Avril Lavigne faktycznie wygląda „tak samo jak kiedyś”. Część fanów uważa, że artystka zawdzięcza młody wygląd zdrowemu trybowi życia, inni dopatrują się w tym medycyny estetycznej. Niezależnie od opinii, jedno jest pewne – Avril Lavigne wciąż jest ikoną, której muzyka i wizerunek wywarły ogromny wpływ na całe pokolenie. Kończąc 41 lat, udowadnia, że pop-punk nie umiera, a jej nazwisko nadal budzi ogromne emocje.
Zobacz też: 20 lat temu zadebiutowała Avril Lavigne