James Woolley, niegdyś członek industrialnej formacji Nine Inch Nails, zmarł w miniony weekend. Miał 49 lat.
James Woolley grał na klawiszach w Nine Inch Nails podczas trasy Lollapalooza w 1991 roku oraz podczas pierwszej części tournée Self Destruct w 1994. Pojawił się również w klipach do “Wish” oraz “March of the Pigs”.
REKLAMA
Muzyk współpracował też z perkusistą NIN, Chrisem Vrenną i jego kapelą Die Warzau.
Brał ponadto udział w nagraniu płyty Sister Machine Gun “Torture Technique”, a także grał w projekcie Roba Halforda – Two . Miał również swoją grupę VOID.
Materiały promocyjne partnera
Informację o śmierci Jamesa Woolleya przekazała jego była żona, Kate Van Buren w komunikacie na Facebooku.
this is the first day of my last days
i built it up now i take it apart climbed up real high now fall down real far
no need for me to stay the last thing left i just threw it away
i put my faith in god and my trust in you
now there’s nothing more fucked up i could do
wish there was something real wish there was something true
wish there was something real in this world full of you
i’m the one without a soul i’m the one with this big fucking hole
no new tale to tell twenty-six years on my way to hell
gotta listen to your big time hard line bad luck fist fuck
don’t think you’re having all the fun
you know me i hate everyone
wish there was something real wish there was something true
wish there was something real in this world full of you
i want to but i can’t turn back
but i want to