W sieci pojawił się klip do coveru „It’s a Sin” w wykonaniu Years & Years. Utwór został nagrany na potrzeby nowego mini-serialu „It’s A Sin” – w Polsce produkcja pod tytułem „Bo to grzech” jest dostępna w HBO Go.
Lider Years & Years, Olly Alexander, gra jedną z głównych ról w produkcji opowiadającej o historiach przyjaźni i miłości widzianych oczami trzech młodych gejów rozpoczynających nowe życie w Londynie, w dobie kryzysu AIDS w latach 80. Twórcą „It’s A Sin” jest Russel T Davies, który pracował przy takich serialowych hitach jak „Queer As Folk” czy „Doctor Who”. „Bo to grzech” liczy pięć odcinków.
Serial „Bo to grzech” pobił rekord oglądalności na platformie All4 należącej do Channel 4, gromadząc 6,5 mln odtworzeń w 10 dni od premiery. To najlepszy wynik od momentu startu platformy w 2006. Produkcja zbiera świetne recenzje, a szczególnie chwalona jest rola lidera Years & Years.
„Bo to grzech” już od pierwszych scen oczarowuje nas swoją lekkością oraz świetnym humorem – NaEkranie.pl
Szczególne brawa należą się Olly’emu Alexandrowi, którego dzika energia i zaraźliwy uśmiech udzielają się podczas oglądania, sprawiając, że Ritchiemu trudno nie kibicować – Serialowa.pl
[Russel T. Davies] przeszedł samego siebie przy pracy nad Bo to grzech, najlepszym serialem 2021 roku. Tak, wiem, że jest styczeń – MoviesRoom.pl
Sir Elton John przyznał, że „Bo to grzech” jest jednym z lepszych seriali telewizyjnych, jakie kiedykolwiek widział – Metro
Olly Alexander jest bez wątpienia gwiazdą serialu – The Times
Najbardziej angażujący serial roku – The i Paper *****
„Bo to grzech” nie jest tylko serialem uzupełniającym „Queer As Folk”, ale na równi doskonałą produkcją – The Guardian *****
Od radości do strachu, oto lata 80. w pełnej krasie – Daily Telegraph *****
Years & Years
W obsadzie serialu „It’s A Sin” znaleźli się także: Keeley Hawes, Stephen Fry, Neil Patrick Harris, Tracy Ann Oberman, Shaun Dooley, Omari Douglas, Callum Scott Howells, Nathaniel Curtis oraz Lydia West.
Część zysków ze sprzedaży singla zasili konto fundacji George House Trust, która od 1985 roku wspiera edukację na temat HIV.
Po świetnie przyjętym hicie „All We Got” Robina Schulza, w którym mogliśmy usłyszeć niesamowity głos KIDDO, wokalistka prezentuje swój debiutancki singiel w barwach Virgin Records – „My 100”.
KIDDO za sprawą wspólnego singla z Robinem Schulzem trafiła na szczyt airplaya oraz Top 50 Spotify w wielu krajach, jak również zgromadziła ponad milion streamów w Spotify.
Mamy stuprocentową pewność, że nie przejdziesz koło tego utworu obojętnie.
KIDDO już na samym początku kariery mogła liczyć na mocne wsparcie ze strony słynnego producenta Maxa Martina, który uwzględnił ją w „Equalizer Project”. Artystka ma na koncie współpracę z takimi gwiazdami jak Icona Pop, Gashi, DAGNY, YouNotUs, Yellow Claw czy John Newman.
W „My 100” KIDDO śpiewa swoim charakterystycznym głosem o polubownym zakończeniu związku: „W tym mieście nie ma dziś płaczu / Nie ma złamanego serca”. W singlu czuć niesamowitą nonszalancję, która charakteryzuje KIDDO jako artystkę. „My 100” to dla wokalistki mocny początek 2021. Każdy, kto usłyszy KIDDO, będzie od razu wiedział, że ten głos zostanie z nami długo.
Znany ze współpracy z Aviciim Sandro Cavazza oraz brytyjska wokalistka Georgia Ku łączą siły w utworze zatytułowanym „Love To Lose”.
Jak opowiada Sandro: – „Love To Lose” jest o dwóch sposobach patrzenia na związek. To otwarta rozmowa o wzlotach i upadkach oraz o tym, jak czasami prawie już odpuszczasz, by jednak potem podjąć walkę o naprawę relacji.
Do singla powstał klip w reżyserii Paula Jerndala (Icona Pop, Elliphant). Utwór jest zapowiedzią nowej EP-ki Cavazzy, o której więcej informacji pojawi się wkrótce.
W 2020 roku Sandro zgromadził 150 mln streamów za „Forever Yours (Avicii Tribute)”, a w Top 5 szwedzkiego Airplay znalazły się trzy jego single: „High With Somebody”, „Enemy” i „Forever Yours”. Obecnie na listach przebojów Spotify w Szwecji świetnie radzi sobie „Lean On Me”. Artysta wydał pod koniec ubiegłego roku EP-kę „Weird & Talkative”. Sandro może pochwalić się takimi hitami jak „Without You” Avicii’ego i „Happy Now” z Kygo.
Georgia Ku urodziła się w Newcastle, a obecnie mieszka w Los Angeles. Pisała piosenki dla takich artystów jak Rita Ora, Fifth Harmony, Zedd, Skrillex, Illenium, Cheat Codes czy Kiiara. Współtworzyła też utwór „Scared To Be Lonely” Martina Garrixa z Duą Lipą.
Już wkrótce artystka stanie się prawdziwą królową – w Twoim odtwarzaczu. Posłuchajcie nowej propozycji, którą przygotowała Mimoza.
Najpierw Mimoza napisała wielki hit „Kings & Queens” Avy Max, by następnie wydać solowy singiel „Young Queen”.
„Young Queen” to nie tylko debiutancki singiel Mimozy, ale także hołd dla jej rodzinnego Kosowa oraz albańskich korzeni. Artystka składa hołd wszystkim matkom, które wychowują swoje córki tak, by te patrzyły na siebie jak na młode królowe.
Zespół IRA prezentuje nowy singiel z nadchodzącej już dwunastej studyjnej płyty. Nowy materiał ukaże się w maju 2021 roku. Posłuchajcie kawałka „Zimowa”.
Tym razem grupa Ira przygotowała piękną balladę o tytule “Zimowa”, która idealnie wpasowuje się w aurę za naszymi oknami. Do piosenki powstał teledysk, który wyreżyserował Artur Gadowski oraz Rafał Spreng.
Fani nie kryją zachwytu, bowiem pod teledyskiem pojawiło się już mnóstwo entuzjastycznych komentarzy: „Uwielbiam Cię Artur … od moich nastoletnich lat słuchałam Twoich utworów … do teraz kiedy mam 41 lat 🙂 uwielbiam i zawsze Przywracasz moje wspomnienia … roslam razem z Twoimi piosenkami … Bądź jak najdłużej i cieszę się z kolejnego utworu ❤️”, „Świetna nuta i genialny teledysk . Całość idealna ❤️”, „Zachwycacie każdą piosenką coraz bardziej! Chwyta za serducho ❤️”, „Ciary ♥️♥️ cudowny głos, cudowna muzyka, cudowna aranżacja.” – pisali w komentarzach.
Zespół Ira od 33 lat świetnie sobie radzi na polskiej scenie muzycznej. Teraz muzycy zapowiadają nowy materiał muzyczny. Pierwszym singlem był utwór zatytułowany „Za późno już”. Na nowym albumie nie zabraknie pięknych ballad oraz ciężkich, gitarowych riffów.
Sprawdźcie koniecznie nowy kawałek. Jak Wam się podoba „Zimowa”?
Reni Jusis – wokalistka kojarzona dotychczas ze sceną klubową i taneczną – szykuje w tym roku nowy akustyczny album. Pierwszą, singlową zapowiedzią projektu „JE SUIS RENI – francuska przygoda Reni Jusis” jest nastrojowa, liryczna interpretacja francuskiego dyskotekowego hitu z lat 80-tych „Voyage Voyage”.
Utwór ilustruje nostalgiczny teledysk w reżyserii Katarzyny Sikorskiej, ze zdjęciami Arka Powałki, w którym Reni Jusis na przekór otaczającej nas zimowej aury, udaje się piechotą do lata. Zdjęcia do teledysku „Voyage Voyage” powstały na plaży w Dębkach. Video jest impresją na temat samotnej podróży nad polskie morze. Artystka swój wybór pierwszego singla z nowego albumu tłumaczy słowami:
Fascynację kulturą francuską Reni Jusis wyniosła ze swojego domu rodzinnego. Od lat inspirowało ją francuskie kino i muzyka, szczególnie scena elektroniczna. Teraz, Artystka postanowiła podzielić się swoimi retro inspiracjami z publicznością i nagrać album „JE SUIS RENI – francuska przygoda Reni Jusis”, który ukaże się jeszcze w tym roku. Pierwszą odsłoną projektu, jest live sesja z utworem „Laisse tomber les filles”, którą można znaleźć w serwisie YouTube od lipca zeszłego roku. Dziś, dokładnie na 121 dni przed rozpoczęciem lata, premierą „Voyage Voyage” Reni Jusis zachęca nas do podróży w nieznane. Bon voyage!
Reni Jusis – wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów, ikona muzyki klubowej w Polsce. Reni jest jedną z niewielu polskich Artystek, która w swej karierze nie ogranicza się tylko do jednego wizerunku i stylu, ale cały czas poszukuje i podejmuje nowe muzyczne wyzwania. Ma na swoim koncie 8 płyt studyjnych, a także 6 Fryderyków. Jej dotychczasową muzykę można określić jako fuzję muzyki tanecznej i elektroniki. Jej styl charakteryzują przestrzenne aranżacje i osobiste teksty. Najlepszą wizytówką Artystki są niezwykle dynamiczne, pełne ekspresji koncerty, angażujące publiczność emocjonalnie i tanecznie.
Przygoda z muzyką francuską, to nie pierwsza akustyczna płyta w dorobku Reni. W 2009 roku wydała album z balladami pt. Iluzjon. Następnie po odważnym i eksperymentalnym krążku “BANG!” ( 2016r. ), który zebrał wiele pochlebnych recenzji i zgarnął „Fryderyka” w kategorii muzyka elektroniczna, Reni Jusis wydała kolejny ultra taneczny album zatytułowanym „ĆMA”, będący kontynuacją jej dotychczasowej klubowej twórczości. Rok 2021 natomiast jawi się w jej karierze pod znakiem projektu „JE SUIS RENI – francuska przygoda Reni Jusis”. Będzie to subiektywny wybór jej ulubionych francuskich piosenek o miłości, przepełniony retro brzmieniami wibrafonu, klawesynu i gitar.
Sonia Bohosiewicz odkrywa przed nami kolejny sekret Marilyn Monroe singlem „One Silver Dollar”. Singiel jest zapowiedzią płyty „10 sekretów MM”, która ukaże się już w 8 marca nakładem Agora Muzyka.
Soni Bohosiewicz: Kiedy rozpoczęłam swoją filmową przygodę na planie filmu „Ekscentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy” w reż. Janusza Majewskiego spotkałam się z jazzem oraz z panem Wojciechem Karolakiem. Od tego czasu nie myślałam o niczym innym tylko jak śpiewać jazz i jak znowu spotkać pana Wojtka.
Marzenie o śpiewaniu jazzu połączyło się w czasie z fascynacją Marilyn Monroe, aktorką, kobietą, ikoną. Miałam wrażenie, że blask tej hollywoodzkiej gwiazdy rozbłyska z każdym rokiem coraz mocniej. Zaczęłam zgłębiać jej życiorys, czytałam biografie, oglądałam filmy i dokumenty. Zaczął mi się z nich wyłaniać jej nowy obraz, zupełnie inny niż ten, który miałam dotychczas. Spod perfekcyjnie umalowanych czerwonych ust, falującej od podmuchu metra sukienki, kokieteryjnie przytrzymywanej na udach, spod seksownie zmrużonych powiek ukazał mi się obraz kobiety niezwykle silnej, niezależnej a jednocześnie skrzywdzonej i samotnej – dodaje artystka.
I tak powstał mój własny koncert, który zatytułowałam „10 sekretów Marilyn Monroe”. Zagrałam już w całej Polsce co najmniej 100 razy. 10 sekretów to oczywiście 10 utworów, które albo wykonywane były przez aktorkę, albo pochodzą z tamtych czasów. Album był konsekwencją koncertów i znowu mogłam – na moje szczęście – spotkać się z panem Wojciechem, który gościnnie wystąpił na płycie – podsumowała gwiazda.
slowthai, czyli Tyrom Frampton, wydaje swój drugi długogrający album „TYRON”. To następca nominowanego do Mercury Music Award debiutanckiego „Nothing Great About Britain”, które trafiło do Top 10 sprzedaży w Wielkiej Brytanii.
Zachodnie media o nowym albumie slowthai:
Głęboko poruszający, melancholijny – ale nigdy w tonie użalania się nad sobą – album o wstydzie, buncie, dzieciństwie, dorosłości, błędach i, ostatecznie, przebaczaniu samemu sobie. slowthai na „TYRON” błyszczy – NME 5/5.
Na „TYRON” slowthai obrał trudniejszą ścieżkę przyznawania się do winy i wyciągania wniosków ze swoich błędów. To wielowymiarowy, dojrzały album artysty, który był błędnie postrzegany przez niektórych jako ktoś, kto może tworzyć tylko w jednej wąskiej niszy – Clash 9/10.
slowthai nie jest jak większość gwiazd muzyki popularnej, a to sprawia, że jest tak ekscytujący. W jego muzyce wiele się dzieje: rap z domieszką rocka i nutą punka… Jego teksty zręcznie opisują problemy ze zdrowiem psychicznym, jak również te, które trapią mieszkańców Wielkiej Brytanii. Nie każdy kojarzy slowthaia z tak wrażliwymi i inteligentnymi utworami – Sunday Times Culture.
Album jest jednakowo doskonały, a krzyczący slowthai – w świetnej formie – The Observer 4/5.
Zapada w pamięć… Jest wiele do podziwiania w tej szczerej inwentaryzacji. Nikt nie zgadnie, gdzie z tego punktu uda się slowthai – wszystkie ścieżki są otwarte – DIY 4/5.
slowthai wciąż ma w sobie to coś wyjątkowego, co wyróżnia go na tle całej zgrai… Złożony i szczery – DORK 4/5.
Prosto z serca, „TYRON” odsłania złożoną osobowość swojego twórcy, dzielnie ujawniając wady – MOJO 4/5.
„TYRON” zyskuje z każdym kolejnym przesłuchaniem. Muzycznie, tekstowo i konceptualnie to bardzo mocny powrót slowthaia – Loud & Quiet.
„TYRON” powstał na przekór bardzo niesprzyjającym okolicznościom, w których ocenianie, wyszydzanie oraz upraszczanie są na porządku dziennym. slowthai nie poddaje się takim prostym mechanizmom działania, a zamiast tego jest chętny do zgłębiania tematów samotności, tożsamości, samoakceptacji oraz trudności w przeobrażaniu się w indywidualistę.
W przeciwieństwie do politycznego wydźwięku debiutanckiego albumu „Nothing Great About Britain”, który zabrał słuchaczy w podróż przez burzliwą młodość slowthaia i jego stosunek do życia w Wielkiej Brytanii, ta kontynuacja w postaci „TYRON” to melodyjne zanurzenie się w rozległym krajobrazie uczuć rapera. Jego umiejętność znoszenia niedoskonałości i sprzeczności sprawia, że „TYRON” jest albumem będącym przeciwieństwem kultury czystości. To opór przeciwko narzucaniu moralnych ideałów oraz wszechobecnego przekonania o własnej nieomylności, które sprawiają, że stajemy się podatni na wiele fałszywych tropów.
Pierwszy singiel promujący „TYRON”, „feel away” ft. James Blake i Mount Kimbie, pojawił się pod koniec lata 2020 i pokazał bardziej introspektywną odsłonę slowthaia. Równie mocno poruszający „nhs” kontynuował tę ścieżkę w momencie, w którym 2020 zamienił się w 21, a ludzie szybko pozbyli się złudzeń, że zmiana cyfry w kalendarzu wpłynie na poprawę sytuacji na świecie. „MAZZA” z A$AP Rockym z mocnym basowym uderzeniem pojawiło się na początku roku. Kilka dni przed premierą krążka, do sieci trafił także singiel „CANCELLED” ze Skeptą – mocna deklaracja wymierzona we wszystkich hejterów. To lustro dla tzw. „cancel culture”, odważne stwierdzenie oraz bardzo szybka odpowiedź skierowana do tych, którzy chcieli umniejszyć zasługi artysty. slowthai i Skepta zaprezentowali utwór w „The Tonight Show starring Jimmy Fallon”:
Single reprezentują dwie odsłony „TYRON”. Pierwsza strona to klasyczny, pełen pychy i przechwałek rap. Nietypowe pozostaje niepodrabialne flow slowthaia – trochę, jakby był wpół nietrzeźwy, bawił się konwencją, a wszystko połączone z równie zróżnicowaną produkcją muzyczną. Otwierający płytę „45 SMOKE” to zabawa z wizerunkiem bad boya oraz energetyczny freestyle mający przekonać wszystkich nieprzekonanych. Kawałek zapewne świetnie sprawdzi się jako motywator do stworzenia kotła pod sceną. slowthai ostrzega w utworze, że zawsze i za wszelką cenę pozostanie sobą, nie będzie milszy niż to potrzebne, przypomina też o swoich korzeniach, które go ukształtowały.
Siedem utworów strony pierwszej oferuje jedne z najlepszych brytyjskich rapowych kawałków, jakie usłyszymy w 2021 roku. Jak cios między oczy i/lub najskuteczniejszy budzik. To także nieustraszone „pier… się” dla wszystkich negatywnie nastawionych i hejterów w obliczu wciąż zmieniającego się świata. Na tej odsłonie albumu do thaia dołączają A$AP Rocky w „MAZZA” oraz big bro Skepta w „CANCELLED”, który dotyczy nadgorliwej praktyki niszczenia ludzi w imię „postępu”.
Druga strona „TYTON” wywraca do góry nogami wszystko, co wydawało Wam się, że wiecie o slowthaiu. „feel away” i „nhs” dają już pewien obraz złożoności umysłu artysty, ale poznając kolejne utwory, będziemy mogli jeszcze lepiej poznać jego prawdziwe oblicze. Szczerość to fundament tej części albumu, a Ty ponad wszystko chce, aby jego fani wiedzieli, że „jest w porządku być samym sobą”. „focus” to utwór przepełniony uliczną mądrością, oda do samodzielności. W dobie internetu jest to kluczowy i prosty plan, jak radzić sobie z utratą koncentracji i uwagi spowodowaną nadmiarem informacji. Co radzi slowthai? „Skup się na czymś innym”. W „terms” gościnnie pojawiają się Dominic Fike oraz Denzel Curry, a kawałek traktuje o zasadach świata sławy oraz nieuniknionego przekręcania i złego interpretowania słów artysty. Wieńczące album „adhd” to poruszająca autorefleksja o tym, jak można „uśmiechać się na zewnątrz, ale krwawić wewnętrznie”.
„TYRON” to melodyjne zanurzenie się w rozległym krajobrazie uczuć rapera. Jego umiejętność znoszenia niedoskonałości i sprzeczności sprawia, że „TYRON” jest albumem będącym przeciwieństwem kultury czystości. To opór przeciwko narzucaniu moralnych ideałów oraz wszechobecnego przekonania o własnej nieomylności, które sprawiają, że stajemy się podatni na wiele fałszywych tropów.
Co odświeżające to fakt, że w „TYRON” slowthai nie boi się chaosu. Jeśli już, przypomina nam, aby pogodzić się w pewnym stopniu z wewnętrznym chaosem. Zachęca do ewolucji, tworzenia oraz uczenia się w ten sposób. Album to antidotum na świat pełen ograniczających oczekiwań oraz wypolerowanych wirtualnych światów, które często utożsamiane są błędnie z rzeczywistością. To wezwanie, by aspirować do pełni, a nie dobra. Jak mówi Ty, jeśli potrafisz „kochać świat za jego wady, nigdy nie będziesz rozczarowany”. slowthai pokazuje, że jeśli przestaniemy szukać perfekcji, będziemy mogli odkryć własne skarby oraz, analogicznie, jeśli odnajdziemy piękno w niedoskonałościach, będziemy mogli docenić ludzi za to, jakimi naprawdę są, a nie żywić do nich negatywne uczucia za to, kim nie są.
Tracklisting:
DISC 1
1. 45 SMOKE 2. CANCELLED (feat. Skepta) 3. MAZZA (feat. A$AP Rocky) 4. VEX 5. WOT 6. DEAD 7. PLAY WITH FIRE
DISC 2
1. i tried 2. focus 3. terms (feat. Dominic Fike & Denzel Curry) 4. push (feat. Deb Never) 5. nhs 6. feel away (feat. James Blake & Mount Kimbie) 7. adhd
Światowa Gwiazda Rita Ora oraz pochodzący z Kazachstanu DJ i producent Imanbek nagrali razem wybuchowy, taneczny materiał. EP-ka pt. „Bang” trafiła już serwisów cyfrowych. Na wydawnictwie znalazły się kawałki nagrane z Davidem Guettą, Gunną i KHEA.
Rita Ora wykorzystała czas pandemii na nagrywanie nowego materiału, który ujrzał właśnie światło dzienne. Prace nad EP-ką „Bang” odbyły się na Zoomie, a w produkcję włączyły się nazwiska z całego świata. Projekt ten jest więc definicją międzynarodowej współpracy.
„Bang” to, zgodnie z tytułem, kolekcja rasowych bangerów – miks współczesnego popu, muzyki z lat 80. i 90. oraz house’owych brzmień, które wypełnia każdy parkiet. Wszystkie utwory zostały współtworzone przez Ritę Orę oraz Imanbeka.
Nowe wydawnictwo artystki promują single „Big” ft. Gunna oraz „Bang Bang”. Pełna tracklista poniżej.
EP-kę „Bang” otwiera „Big” z nominowanym do Grammy Gunną. Autorami utworu, poza Ritą i Imanbekiem, są także Ed Sheeran i David Guetta. Ten drugi przyznaje: – W końcu mogłem pracować z Ritą Orą! Tworzenie „Big” było czystą przyjemnością. Imanbek to mistrz produkcji. Obecność Gunny w utworze sprawia, że wszystko tworzy świetną całość. Bardzo się cieszę, że zostałem uwzględniony w tym międzynarodowym przedsięwzięciu.
Imanbek to pierwszy producent pochodzący z Europy Wschodniej, który trafił do Top 5 zestawienia Billboard Hot 100 (remiks „Roses” SAINt JHN). Do Rity Ory należy rekord największej liczby singli w Top 10 zestawienia najpopularniejszych singli w Wielkiej Brytanii – wokalistka ma ich na koncie aż 13.
„Bang Bang” to euforyczny kawałek, w którym pojawia się kultowy sampel z „Axel F”, w latach 00. ponownie na szczytach list przebojów za sprawą słynnego projektu Crazy Frog. Współautorką utworu jest Gia Koka. W „Mood” gościnnie pojawia się argentyński raper KHEA. Całość domyka „The One” – wybuchowa mieszanka popu, trapu i house’u. To recepta na wspaniałą imprezę oraz poczucie wolności uchwycone w piosence. Spróbujcie przy tym nie zatańczyć!
Imanbek tak opowiada o EP-ce „Bang”:
Stworzyliśmy iście światowy projekt, do którego udało nam się zaangażować moich ulubionych artystów i producentów. To był świetny czas, w którym obudziliśmy w sobie nowe pokłady kreatywności. Projekt bardzo nas do siebie zbliżył, także osobiście, więc całość będę wspominał jako świetne doświadczenie – Imanbek.
„Bang” EP – lista utworów:
1. Big (feat. Gunna) – Rita Ora, David Guetta, Imanbek 2. Bang Bang – Rita Ora, Imanbek 3. Mood (feat. Khea) – Rita Ora, Imanbek 4. The One – Rita Ora, Imanbek
Taylor Swift spełnia obietnicę i nagrywa na nowo swój katalog!
Taylor Swift ogłosiła, że premiera „Fearless (Taylor’s Version)” ukaże się 9 kwietnia. Pierwszym singlem promującym wydawnictw jest „Love Story (Taylor’s Version)”, który trafił do serwisów cyfrowych.
Na nową wersję albumu „Fearless” trafi aż 6 niepublikowanych wcześniej utworów, które powstały, gdy Taylor miała 16-18 lat.
Taylor Swift opublikowała oświadczenie, w którym zdradza znaczenie płyty „Fearless” oraz czego możemy spodziewać się na „Taylor’s Version”:
Gdy myślę o albumie „Fearless” i co się z nim stało dzięki wam, na mojej twarzy automatycznie pojawia się szeroki uśmiech. To była muzyczna era, w której mieliśmy mnóstwo inside joke’ów, wymieniliśmy mnóstwo uścisków i przytulasów, powstało mnóstwo nierozerwalnych więzi, więc zanim powiem cokolwiek więcej, pozwólcie, że przyznam: to był prawdziwy zaszczyt, móc być nastolatką w waszym towarzystwie. Wszystkim tym, których poznałam teraz, a nie w 2008, chciałam napisać, że cieszę się, że będę mogła poczuć z wami coś podobnego w niedalekiej przyszłości. Teraz mogę w pełni docenić tę kapryśną, buzującą, chaotyczną całość.
„Fearless” było albumem pełnym magii i ciekawości, błogości i załamań, jakie przeżywamy w młodości. To był pamiętnik – zapis przygód, poznawania świata przez nastolatkę, która otrzymywała małe lekcje z każdym pęknięciem na fasadzie bajkowego zakończenia pokazywanego na filmach. Jestem podekscytowana oznajmiając wam, że nowa wersja „Fearless” jest gotowa i trafi do was wkrótce. Nazywa się „Fearless (Taylor’s Version)” i zawiera 26 piosenek.
Powiedziałam już bardzo dużo na temat powodów konieczności nagrywania moich pierwszych sześciu płyt. Sposób, w jaki to robię, ma pokazać, jakie są moje motywacje. Artyści powinni mieć prawa do własnej pracy z tak wielu powodów, ale ten najbardziej oczywisty to ten, że artysta naprawdę ZNA to dzieło. Na przykład tylko ja wiem, które z napisanych przeze mnie piosenek prawie trafiły na „Fearless”. Piosenki, które absolutnie kocham, ale były wstrzymywane z wielu powodów (nie chcemy zbyt wielu piosenek o rozstaniu, nie chcemy zbyt wielu wolnych kawałków, tyle utworów nie zmieści się na płycie CD).
Te powody wydają się teraz bezsensowne. Postanowiłam pokazać wam całą historię, cały żywy obraz. Dać możliwość zanurzenia się w pełny obraz, jakim jest moja płyta „Fearless”. Dlatego postanowiłam dołączyć 6 niepublikowanych wcześniej piosenek na tej wersji płyty. Utwory napisane, gdy miałam 16-18 lat i bardzo mnie trapiło, że musiałam je pozostawić w przysłowiowej szufladzie.
Cały proces przyniósł jeszcze więcej spełnienia i emocji niż sobie to wyobrażałam i sprawił, że poczułam jeszcze większą determinację, by ponownie nagrać cały mój katalog. Mam nadzieję, że spodoba się wam ten pierwszy kawałek mojego dorobku i że tak samo jak mi spodoba się wam ta podróż w czasie.
1. Fearless (Taylor’s Version) 2. Fifteen (Taylor’s Version) 3. Love Story (Taylor’s Version) 4. Hey Stephen (Taylor’s Version) 5. White Horse (Taylor’s Version) 6. You Belong With Me (Taylor’s Version) 7. Breathe (feat. Colbie Caillat) (Taylor’s Version) 8. Tell Me Why (Taylor’s Version) 9. You’re Not Sorry (Taylor’s Version) 10. The Way I Loved You (Taylor’s Version) 11. Forever & Always (Taylor’s Version) 12. The Best Day (Taylor’s Version) 13. Change (Taylor’s Version) 14. Jump Then Fall (Taylor’s Version) 15. Untouchable (Taylor’s Version) 16. Forever & Always (Piano Version) (Taylor’s Version) 17. Come In With The Rain (Taylor’s Version) 18. Superstar (Taylor’s Version) 19. The Other Side Of The Door (Taylor’s Version) 20. Today Was A Fairytale (Taylor’s Version) 21. Bonus Track 1 (From The Vault) 22. Bonus Track 2 (From The Vault) 23. Bonus Track 3 (From The Vault) 24. Bonus Track 4 (From The Vault) 25. Bonus Track 5 (From The Vault) 26. Bonus Track 6 (From The Vault)
Karol G to bez wątpienia obecnie numer jeden wśród latynoskich wokalistek. W swoich piosenkach nie zapomina o mniejszościach i dba o to, by każdy czuł się uwzględniony.
Karol G przełamuje także bariery gatunkowe oraz językowe. Nie inaczej jest w jej najnowszym singlu „Location”, w którym gościnnie pojawiają się Anuel AA i J Balvin.
Śpiewane w języku angielskim i hiszpańskim „Location” to celebracja życia. Za produkcję singla odpowiada Ovy On The Drums, a za reżyserię teledysku odpowiada Colin Tilley.
„Location” to następca „Ay DiOs Mío!” i „Bichota” – singli, które podbiły listy przebojów na całym świecie. „Bichota” zajęła pierwsze miejsce zestawienia Top Global Songs and Videos YouTube, pierwsze miejsce Billboard’s Latin Airplay chart oraz drugie Spotify Global Top 200. Utwór zgromadził ponad 1,6 miliardów streamów, a klip ponad 540 mln wyświetleń w pół roku po premierze. Singiel ma także 8 platynowych odznaczeń w USA.
Karol G to obecnie najpopularniejsza latynoska wokalistka na świecie. Jej media społecznościowe obserwuje ponad 80 mln użytkowników, a dotychczasowy katalog liczy 21,5 miliardów streamów. Artystka znajduje się w Top 50 najpopularniejszych artystów Spotify na świecie oraz może pochwalić się imponującą liczbą średnio 33,7 mln słuchaczy miesięcznie.
Po olbrzymim sukcesie multiplatynowego „Hypnotized” z Purple Disco Machine, charyzmatyczna Sophie and The Giants powraca z solowym singlem „Right Now”.
„Right Now” to świetny popowy kawałek z zaraźliwą melodią oraz niepodrabialnym głosem charyzmatycznej Sophie and The Giants. Singiel jest odą do dobrych czasów, za którymi tęsknimy i na powrót których tak mocno liczymy. Jak wyjaśnia Sophie:
Współtwórcami kawałka są Sophie oraz Mike Kintish, którzy razem pracowali z Tino Schmidtem aka Purple Disco Machine nad wielkim przebojem „Hypnotized” – jednym z największych europejskich hitów 2020 roku (potrójna platyna we Włoszech, platyna w Polsce oraz złoto w siedmiu innych europejskich krajach, 200 mln streamów na całym świecie, 65 mln wyświetleń klipu i drugie miejsce w European Airplay Charts).
Bardzo mi się podoba wasza muzyka. Sprawiacie wrażenie, jakby tworzenie hitów było waszym nawykiem – Jack Saunders / BBC Radio 1.
Nasycona punkiem niezależna kompozycja z dużą dawką klawiszy – Clash.
Sophie and The Giants pracuje sprawnie na reputację twórców wielkich popowych przebojów z rockowym pazurem – Gigwise.
Gotowi na kolejny krok w przód – Gigwise.
Dla Sophie, doświadczenie bycia gwiazdą w Europie w środku pandemii, było co najmniej surrealistyczne. Jednego dnia artystka była w swoim mieszkaniu w Sheffield, by następnego lecieć do Włoch, by zagrać na Power Hits Estate 2020 w pustym Koloseum: – Odzew, z jakim spotkało się „Hypnotized”, to dla nas prawdziwe błogosławieństwo. Mamy nadzieję, że ten utwór dał ludziom odpowiednią dawkę nadziei, tak samo jak nam. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za wszystkie wyrazy uznania, które otrzymaliśmy i nie możemy doczekać się kolejnych singli – przyznaje Sophie.
W 2019 Sophie można było podziwiać na scenach Radio 1’s Big Weekend, Glastonbury i Reading. Zespół z Sheffield nie może doczekać się, gdy powrót na scenę będzie możliwy.